zakręciłeś bąkiem do podłogi
obrus na wyrost
ze mną przy końcu talerza
nanizywany pomiędzy paciorki
na ulicy bez sklepów
naciągałeś życie
Idąc tropem Brunicza, dotarłam do
Rudy Różanieckiej.
Co by nie było, wielka historia składa się z małych historyjek.
Bardzo plastyczna miniatura. Wyobraźniogenna
Im mniej słów, tym więcej treści między wierszami.
Znam Rudę Różaniecką.
I jedną pannę stamtąd.
Ziutka fajna koleżanka.
Piguła, dojeżdżaliśmy jednym autobusem do szkoły - ona do Medyka.
Wiersz jest dla mojego wnuka - również na wyrost.
Córcia w takiej formie zdrobniła imię pierworodnego
Dziękuję serdecznie.
Dobry, esencjonalny grain. Fajne zdrobnienie
Oczywiście, że dla wnuka - didaskalia związane ze ściąganiem talerza i kręceniem bączkiem bardzo wyraziste. Niemniej dalekie skojarzenia wielkich historii odbijają się echem
Perełka.
Ode mnie 5/5.
Zgrabna mini. Kilka słów, a jednak udało Ci się tu upchnąć
kawał historii. Losy kilku pokoleń.
Bardzo mi się podoba. Podpisuję się pod gwiazdkami.