10-06-2018, 10:16
wesele było jak na Budynin w normalnym
bizantyjskim stylu po kosztach
gruntu w sam raz na siedlisko a ślub
w dawnej cerkwi jednej z wielu bez gwarancji
ikonostasu na wieczny pokój łatwopalny
stłumiany zielskiem na cmentarzach
siostry znowu przezimowały
wszystko co wzeszło na pierwszej miedzy
rozsiewa się z nami kośćmi po świecie
na tym darze najżyźniejszej ziemi
znowu wyludniają się wioski
zostaje chwytność rąk starych ludzi
nie tylko do zbędnych już wideł i motyk
dopilnowana odprowadzona
w szpalerze żywotników
jeszcze dogląda nas i okolicę