Kiedy się obudzisz, zobaczysz na drzewach śnieg,
świąteczny jak lukier. Bądź wtedy nieugięta.
Choć mnie jeszcze nie znasz, nie przyśpieszaj kroku,
ucz się chłodu, niech cię niesie północ.
Omijaj rzeki skute lodem i martwe granice,
wsłuchuj się w oddechy i skrzypienie kroków.
Pod śniegiem jest rozpacz, uboga tkanka zimy
– biały wiersz ze słów pobielałych ze strachu.
czuję to zimno syberyjskie
bardzo obrazowo przedstawiasz tę ,, nieludzką ziemię,,
jestem na TAK
pozdrawiam Gosiu
Bardzo dobry, chociaż zakończyłbym na biały wiersz, dalej wkrada się, zbędny moim zdaniem patos.
Maciek, Marcinie, dzięki. Zastanowię się nad puentą.
Miło znów Cię czytać, Małgosiu
Pointa
strzela z liścia, jak by powiedział zacny Grain. Według mnie świetna klamra z tytułem.
Jedyne, czego bym się przyczepiła, to wersyfikacja. Według mnie zapis dwuwersowy nie ma tutaj uzasadnienia.
Bez
lukru - bardzo dobry wiersz. 5/5.
Nie wyobrażam sobie innej formy niż dwuwers. Każdy z nich wnosi inny obraz i przekaz, a jednak stanowią płynną całość. Pointa mocna, do bólu prawdziwa...Podziwiam.
Całości dopełniła by forma "białego wiersza" - bez interpunkcji i dużych liter. Wtedy myślę że 5/5 byłoby za mało .
Małgorzato, co ja mam z Tobą zrobić - uwielbiam. Chciałabym ten utwór porwać w okolice zimy - puścić dalej, pokazać.
Od dawna jestem zakochana w Twojej wrażliwości, która tak odmienna od mojej, potrafi mnie przekonać. Kupić, wypełnić.
Zapisuję sobie do ulubionych i czekam na więcej : )
Piękny, Małgorzato.
Gratuluję!
Tyle miłych słów. Bardzo dziękuję za wizytę i słowa pod tekstem
Czytałem uażnie dwa razy. Na początku miałem wrażenie że wiersz, choć porusza trudną tematykę i piszsesz go na pesymistyczna nutę to jednak zawiera jakiś optymistyczny akcent.
Przynajmniej gdyby uwzględnić drugi wers. Zwłaszcza zaś drugie, zawarte w nim zdanie. I pierwsze, bo z zima winny kojarzyć się święta - coś przyjemnego. I może nawet uwzględniając dwa ost. wersy. Kłania się tu słynna piosenka o zimie, momo że ta twoja zdecydowanie bardziej dokucza:
"...Hu, hu, ha
Hu, hu , ha
nasza zima zła..."
Nie wiem kto jest adresującym słowa wiersza: śmierć, Opatrzność; może kto inny?
A sam wiersz, wbrew "deklaracji" w wersie ostatnim chyba jest rymowany? A rymy rzec można by dość wyrafinowane.
Co jeszcze?
Omijaj rzeki skute lodem, martwe granice,
wsłuchuj się w oddechy i skrzypienie kroków.
Może to iż wartoby zastąpić "i" oraz inne spójniki przecinkiem, lub innym znakiem interpunkcyjnym?
Dlatego ewentualnie popracowałbym nad drugim z w/w wersów. Nawet gdyby tym samym niosło to z sobą konieczność pewnej przeróbki wyrazów. Można też podziałać inwersją: w oddechy się wsłuchuj.
Można też liczbę mnogą zamienić na pojedyńczą - to ponoć wzmacnia siłę wyrazu.
Serdeczne gratulacje dla autorki jednego z najlepszych wierszy opublikowanych w maju 2018 roku na naszym portalu
Małgorzato - jak zawsze
Gratuluję