już prawie twoja
przyznaję się do krzyża
cicho tak
by nie zbudzić korników
toczących drzewo którym jestem
odtąd dotąd
na długość rozrzuconych ramion
i nigdzie dalej
tylko pokusa
by zatrzymać to ciało dla siebie
Dobry wiersz, jednak skondensowałbym go usuwając twoja i dla siebie.
toczących drzewo którym jestem
na rozpiętość rozrzuconych ramion
i nigdzie dalej poza cień pokusy
by zatrzymać to ciało dla siebie
od Róży dla ciotki Ewy
Bardzo się podoba: a "twoja" i "dla siebie" zgrabnie spinają wiersz.
Grain - jeszcze myślę. Dzięki
Julio - pięknie dziękuję
To bardzo dojrzały wiersz. Klamra, o której pisała Julia - rewelacja. I jeszcze to "odtąd dotąd"... Krótko i na temat.
Dla mnie 5/5.
Marcinie - dziękuję.
Mirando - dziękuję za czytanie i ocenę.
Ostatnio mamy tu problem z krytykami.
Coś jakby... niedobór
Uzupełniają niedobory witamin z grupy "S"
Toya twój kornik
Świetnie ale zbędne zaimki osobowe ( mamy w polskim domyślna osobę więc ?)
Tyle od kornika
Ogólnie podoba się. Narratorem jest tu Matka boża? Maria Magdalena? Czy koto inny?
(03-06-2018, 19:52)Kotkovsky napisał(a): [ -> ]Ogólnie podoba się. Narratorem jest tu Matka boża? Maria Magdalena? Czy koto inny?
Chyba wszystkie kobiety, którym przyszło kiedykolwiek kochać.