Jest tak,
że kiedy słyszę ten głos,
opuszczam spokojną przystań.
Wciąż mylisz początek z końcem,
gnije ziarno w zaciśniętej pięści.
Ostre są brzegi języka, lecz ty
wszystkiego się wyrzekasz,
sąsiadów także, bo nikt nie będzie
nas uczył przemian.
Złudna jest przyszłość jałowych
obietnic - to sucha trawa,
uderzenie fali wypełni pejzaż.
Bardzo dobry, Julio. Powiem więcej - ŚWIETNY!
Dziękuję
Spokojna przystań - jest wykorzystywana przez piszących jak pijana baba.
Przekaz nie trafia do mnie - niedojrzały. Coś na kształt kolejnej manifestacji - jak zwykle bez portretu - chociażby Sokratesa.
(29-04-2018, 21:42)Toya napisał(a): [ -> ]Bardzo dobry, Julio. Powiem więcej - ŚWIETNY!
Dziękuję
Aż zarumieniłam się z radości
Tak trzymaj
I nie dojrzewaj na siłę. Nie pod dyktando innych,
bo stracisz autentyczność i zapał.
(29-04-2018, 22:02)Toya napisał(a): [ -> ]Tak trzymaj
I nie dojrzewaj na siłę. Nie pod dyktando innych,
bo stracisz autentyczność i zapał.
Dzięki
(29-04-2018, 21:51)Grain napisał(a): [ -> ]Spokojna przystań - jest wykorzystywana przez piszących jak pijana baba.
Przekaz nie trafia do mnie - niedojrzały. Coś na kształt kolejnej manifestacji - jak zwykle bez portretu - chociażby Sokratesa.
Z tym portretem to chyba żartujesz...
Kurier co dzień mi podrzuca od teściowej księżycówkę w butelce po Premium Vodka 2,75 l.
Wstrzemiężliwości nie gwarantuję ale od wpisów się powstrzymam.
Calkiem ciekawy wiersz, dla mnie jednak bez trzech pierwszych - strasznie wytarta i schematyczna ta spokojna przystań.