z przeznaczenia człowiek
potwierdzone przez niejedną pieczęć
podpis
i tyle
razy przed lustrem
że uwierzyli wszyscy z wyjątkiem kota
polującego na samochody
kolejne z siedmiu żyć
może lepsze
może rzeczywistość ociera się tam o absurd
bez większych zgrzytów
tak że nie bolą uszy
nie jeży się włos
bez względu na pochodzenie
współpodróżujących przez czas
wyznaczony na śnienie
ustąpi
jak reumatyzm wyciągnięty z kości
obudzonych do skonu
To bardzo piękny wiersz, chociaż od pierwszej linijki wnosi bezmiar smutku. Podoba mi się dwutorowość wiersza i możliwość wejścia w obrazy, które są mi bliskie, kojarzą się z ludzką niedolą ( jestem wolontariuszką w ośrodku dla niepełnosprawnych i upośledzonych).
Ps/ dlaczego taka cisza na portalu, poobrażali się wszyscy?
Poobrażali? Nie, chyba nie. To raczej skutek wiosennego przesilenia
i wyjątkowo długiego weekendu
Wszystkie moje wiersze są smutne. Tak już mam, jeśli chodzi o pisanie,
bo tak ogólnie, to straszna ze mnie aparatka
Dziękuję, że zaglądasz
PS.
Ja jestem opiekunką osób starszych.
Staram się. Ty pewnie też
Smutno, może nawet nostalgiczne - właśnie, pozbyłbym się jednego może.
(06-05-2018, 22:07)Marcin Sztelak napisał(a): [ -> ]Smutno, może nawet nostalgiczne - właśnie, pozbyłbym się jednego może.
Dziękuję, Marcinie.
Dobra Toyka znów poprawię po swojemu , a nuż widelec propo uwzględnisz
z przeznaczenia człowiek
potwierdzony przez niejedną pieczęć
podpis
i tyle
razy przed lustrem
że uwierzyli wszyscy z wyjątkiem kota
polującego kolejne z siedmiu żyć
może lepsze
może rzeczywistość ociera się tam o absurd
bez większych zgrzytów
nie bolą uszy
nie jeży się włos
bez względu na pochodzenie
współpodróżujących przez czas
wyznaczony na śnienie
ustąpi
jak reumatyzm wyciągnięty z kości
obudzonych do
skok(n)u - u zamknąłbym w nawiasie - dwuznaczność sytuacji
Dziękować : Pozdrawiać