Wziąłem się znikąd i jestem
ktoś mi w płuca wtłoczył powietrze
pracuje mózg bije serce
Jestem sumą oddechów
uzależnioną od tlenu
wyliczanką zmysłów i genów
Wziąłem się znikąd i jestem
nikt mnie nie pytał
a może nie chcę?
Ha! I to jest bardzo dobry wiersz. Prosty jak budowa cepa i przekazuje dokładnie to co ma przekazać . Prostota, czasami ( jak i w kuchni) jest najlepszym rozwiązaniem .
Świetnie rozplanowane powtórzenie ( tytuł, ostatnie słowo pierwszego wersu pierwsza strofa, pierwsze słowo w drugiej i znów ostatnie słowo pierwszego wersu w ostatniej strofie)
Co prawda temat cholernie wyświechtany i silący się na egzystencjalizm ale podany w sposób smaczny i bez zbędnego pitu pitu .
Cóż mi pozostaje ...5/5
(05-04-2018, 21:16)Black Moon napisał(a): [ -> ]Wziąłem się znikąd i jestem
ktoś mi w płuca wtłoczył powietrze
pracuje mózg bije serce
Jestem sumą oddechów
uzależnioną od tlenu
wyliczanką zmysłów i genów
Wziąłem się znikąd i jestem
nikt mnie nie pytał
a może nie chcę?
Więc jesteś jakby trochę obcy - pozdrawiam.
No nie wiem. Sorry, ale dla mnie nie ma w tym wierszu niczego odkrywczego. Temat i środki oklepane. Szczególnie ta "suma oddechów" bardzo mi przeszkadza.
Mira a lubisz o trzy grzybki w barszcz za dużo? Ja nie i dlatego ten "barszcz" smakuje wyśmienicie
Od kiedy to Błażeju, jesteś miłośnikiem prostych form?
W tym wypadku zgodzę się z Mirandą Tu czegoś brak. Nie wskażę, ale wyczuwam intuicyjnie i podskórnie.
Bo to nie jest zły wiersz. Dobry. Ładnie napisany, choć faktycznie nie powalił mnie na kolana z powodu niezbyt ciekawej odsłony egzystencjalizmu.
Ale trochę ostrożniej należy szafować ocenami.
I w dalszym ciągu nie wiem, jak one się kształtują. Ten tyle da, ten tyle i jak niby średnią wyliczyć z tak małej i topornej skali?
Przecież choćby połówki powinny być, aby jakoś znacznie bardziej różnicować, a 5/5 to już powinno być coś extra wybitnego.
A tu 1/3 to geniusze.
Ale dla mnie to jest wybitny tekst . Wybitny w swej prostocie i przekazie. Nie każdy tak potrafi.
Każdy ma swoje gusta, choć zapewne mało siebie czytasz.
To byłoby wybitne w swej prostocie, ale na prostocie się skończyło. Brak mu podsumowującej poetyckość, iskry.
Dobrze porymowany wiersz o "Be or not tu be". Nic w nim nie ma wybitnego.
Siebie nie czytam wcale ( tylko w momencie pisania i poprawek) , to zakrawałoby na megalomanię
Bez przesady - tekst na miarę przemyśleń i stystylistycznej lotności aubiturienta.
5/5 to powinno być święto na portalu - a nie masówka.
Coraz mniej mi się to wszystko podoba.
Przyznaję nie pisuję krytycznych komenntarzy, bo po co?
Każdemu wolno kochać i tworzyć a nawet utworzyć.
A powinieneś czytać. Łatwiej formułowałbyś definicję prostoty i czyniłbyś z niej trochę inny stan świadomości, niż tutaj.
Bo gdyby w parze z prostotą szło coś bardzo oryginalnego, to bym rozumiał to 5/5.
To tylko za prostotę?
To za "Wlazł kotek na płotek" ile byś dał?
Grain bardzo precyzyjnie oddał moje własne przemyślenia.
I o wierszu i o punktowaniu. Jakaś poklepywanka w celu dopieszczania.
Poziomu w tym coraz mniej.
(06-04-2018, 14:50)BJKlajza napisał(a): [ -> ]Mira a lubisz o trzy grzybki w barszcz za dużo? Ja nie i dlatego ten "barszcz" smakuje wyśmienicie
Cenię prostotę formy i przekazu, ale tutaj nic prócz prostoty ni ma dla mnie. To mógłby być dobry wiersz, ale teraz to tylko zbiór refleksji. Zabrakło liryzmu...
W szoku jestem . Dla mnie to pełnowartościowy , bardzo dobry wiersz , prosty przekaz i otwarty ... można sobie odpowiedzieć na zadane w nim pytanie. Kazdy z nas na nie co jakiś czas stara sobie odpowiedzieć. Jak dla mnie liryzmu w nim tyle ile potrzeba ( minimalnie) i o to chodziło przecież . Ale ... o gustach sie nie dyskutuje
W szoku to tu niektórzy są. Jak może recenzent urwać gwiazdki przy poezji Toyki, Polliego, czy Lyssy, a tu wstawić pięć dla zgrabnej rymowanki o niczym!
To jakaś pomyłka, lub brak (nie po raz pierwszy) elementarnych kompetencji.
Duuuuuuuuuuży brak.
Cytat:Krytycy są autonomiczni w swoich ocenach - oceniają według własnego poczucia estetyki, gustu, artyzmu etc. Stąd oceny różnych osób, mogą się różnić.
Średnia więc jest wypadkową różnych oglądów, ale zawsze dokonywanych w zgodzie z własnym "ja" bez zawyżania czy zaniżania własnej oceny.
- wyciąg z
regulaminu oceniania, dla przypomnienia