nie będę budził cię w nocy
żeby powiedzieć że kocham
a ty nie pomyślisz o mnie
gdy tylko otworzysz oczy
rano nie wręczę ci kwiatów
i nie pobiegniemy boso
po mokrej trawie pod blokiem
nie zjemy razem śniadania
wychodząc nie dasz mi poczuć
jak męczy długie czekanie
by wreszcie znów być przy tobie
nie będzie wspólnej kolacji
bo w życiu i tak być może
że tamtej nocy na stacji
nigdy się nie spotkamy
Fajna konstrukcja, bardzo klasyczna, a i temat już wyeksploatowany do cna, ale czytało się bardzo przyjemnie. Ten wiersz udowadnia, że nie trzeba się silić na oryginalność, jakieś wyszukane formy, eksperymenty, by zainteresować czytelnika.
Taką poetycką prostotą przypominasz mi Poniedzielskiego (tylko rymów mniej), a to doskonały poeta, więc potraktuj to jako komplement.
Bardzo fajna, czytelna forma, z jasnym przekazem, prostą historią i dobrze spointowaną. Co z tego, że przewidywalną, skoro tak ładnie ubraną w słowa?
Mnie bardzo się podoba.
Pozdrawiam.
A mnie się z Mickiewiczowską "Niepewnością" skojarzyło. Nie tylko pod względem budowy i rymowania, ale także z powodu konceptu opartego na zaprzeczeniach.
To niezły tekst na piosenkę.
Wrócę.
(13-03-2018, 13:27)Miranda Calle napisał(a): [ -> ]A mnie się z Mickiewiczowską "Niepewnością" skojarzyło. Nie tylko pod względem budowy i rymowania, ale także z powodu konceptu opartego na zaprzeczeniach.
To niezły tekst na piosenkę.
Wrócę.
Zapraszam
Czytam kolejny raz i coraz bardziej mi się podoba.
Jest tu doskonała melodyka i rytm, nierażące rymy, jest coś, co zatrzymuje. Ta prawda, niewydumana i okrutna...
Zostawię 4/5, bo czuję, że umiesz jeszcze lepiej.
I co tu recenzować
4/5 za udany miłostek
Dla mnie BOMBA. Zwłaszcza ostatnia i ten efekt zaskoczenia w puencie.
Ode mnie 5/5.
Dziękuję.
Miło mi niezmiernie. Dziękuję!