05-03-2018, 08:59
Ludzi dzielimy na tych, którym nie trzeba tłumaczyć, dlaczego się chodzi po górach oraz na tych, którzy i tak nie zrozumieją.
Nie chcę się rozwodzić na sensem himalaizmu i nad percepcją owego sensu. Przeczytałem artykuł: Jak nie umrzeć za życia - wypowiedź Szczepana Twardocha - forma pięknego epitafium dla Himalaisty i dla tych wszystkich, którzy pozostali w górach i którzy w przyszłosci pozostaną. Gdzieś tam w głowie brzęczy fragment z Jacka Kaczmarskiego, z Samosierry:
Nie ten umiera co właśnie umiera
Lecz ten, co żyjąc w martwej kroczy chwale
Więc ci, co zginęli, poszli w bohatery
Ci, co przeżyli - muszą walczyć dalej
Nie chcę się rozwodzić na sensem himalaizmu i nad percepcją owego sensu. Przeczytałem artykuł: Jak nie umrzeć za życia - wypowiedź Szczepana Twardocha - forma pięknego epitafium dla Himalaisty i dla tych wszystkich, którzy pozostali w górach i którzy w przyszłosci pozostaną. Gdzieś tam w głowie brzęczy fragment z Jacka Kaczmarskiego, z Samosierry:
Nie ten umiera co właśnie umiera
Lecz ten, co żyjąc w martwej kroczy chwale
Więc ci, co zginęli, poszli w bohatery
Ci, co przeżyli - muszą walczyć dalej