03-03-2018, 08:03
z wiatrem brużdzącym koronom drzew ryję nad ziemią
w piasku do przegrabiania czasem pikuję
szlaczki ledwo balansując ciałem jakby już zabrakło
tego przez co mogliśmy się godzić nie obierając
nawet na jedną długą skórkę papierówki z ogonkiem
z dobrze zabezpieczonymi nasionkami
w ciepłe myślenia o dobrym końcu
które przy oglądaniu fotografii
nie są pośladem życia nisko w gruncie
z klamrą po zimnych ogniach
w piasku do przegrabiania czasem pikuję
szlaczki ledwo balansując ciałem jakby już zabrakło
tego przez co mogliśmy się godzić nie obierając
nawet na jedną długą skórkę papierówki z ogonkiem
z dobrze zabezpieczonymi nasionkami
w ciepłe myślenia o dobrym końcu
które przy oglądaniu fotografii
nie są pośladem życia nisko w gruncie
z klamrą po zimnych ogniach