(14-02-2018, 08:49)mirek13 napisał(a): [ -> ]Raz= Niekwestionowanym mistrzem tej formy jest Alchemik.
Dwa= Radzę poszukać jego tautogramów, zanim się samemu napisze.
Trzy- Ja nie napisałbym po lekturze Alchemika, ale doskonale znam Twoje ego i przekonanie, że wiesz wszystko lepiej, a jak nie wiesz, to zawsze się zasłonisz osobistą formą, która wyrasta ponad inne formy, więc uwagi są niedopuszczalne.
Tu autor zawsze jest za, jak mu pasuje i przeciw, jeśli nie.
Cztery- Ten tautogram nijak się ma do umiejętności Alchemika. Ten to kiedyś potrafił pisać!
Płynął buk przez rzekę Bug. I gdyby nie Bóg, utonął by buk.
Ad.
Raz= Możliwe, że jest interesujący, wyskakujący ponad poziomy, bo wykazuje staranność pracy nawet nad taką- poniekąd ćwiczebną i rozrywkową formą, nie publikując wszystkiego (a przynajmniej w większości) tak, jak leci, jak do głowy strzeliło i się wstukało w klawiaturę i od razy przyszła POTRZEBA P.T.
OPUBLIKUJ, NIECH SIĘ GAWIEDŹ WCZYTUJE I PODZIWIA. Prawda jest taka, że Jerzy, będąc więcej niż sprawnym jest jednak jednym z wielu. Naprawdę da sie znaleźć wielu twórców, także współczesnych, nie tylko już w jakimś sensie obecnych na półkach", ale także wielu schowanych za nickami w sieci- ba, na samym fejsie można (już pod nazwiskiem) odnaleźć osoby, które wklejały ciekawe gry na słowach, które zamknęły je w tradycyjne gatunki i "sposoby podawania". Być może, Mirku, Twój komentarz byłby o wiele bardziej wiarygodny, merytoryczny, przy jednoczesnym nieskrywaniu emocji i - jak to nazwałeś w innym miejscu- "subiektywnego obiektywizmu",
gdybyś dla jakiejś, powiedzmy choćby tylko "nauki/nauczk"i jednocześnie podał link do konkretnego Alchemikowego, albo jeszcze lepiej naprawdę mistrzowskiego tautogramu, albo przynajmniej - z powodów, które byłyby związane z mimowolną kryptorelamą innych miejsc- po prostu tytuł i autora--- wtedy wujek w googlach, w sieci pomógłby odszukać "co trza". Od razu zaznaczam, że nie zamierzam Ciebie wyręczać, Sz. Panie Mirosławie, bo być może moja prywatna hierarchia tautogramów jest inna niż Twoja, a to jednak Twój komentarz, który póki co, choć cwanie (nie, nie przebiegle, a tylko cwanie) stąpa po granicach--- raczej nie kryjąc złośliwości, uszczypliwości i ... - zza kulisów wręcz będący jakimś kolejnym rodzajem dania upustu własnym emocjom przede wszystkim oraz kolejnego dogryzienia konkretnej osobie. Toje prawo, ale ... wiesz, mnie jak ktoś irytuje prywatnie, to go omijam, bo ... moja choleryczność mogłaby mnie podminować z zasady... że tak nazwę ją- "po męsku! po facetowemu, bez facecji". "Kurczę, gdybyś zrobił np. felieton na ten temat, gdybyś tam (a masz ku temu naprawdę i umiejętności i bagaż doświadczeń,
trudnych do nie -zauważenia, a także emocje, oraz subiektywizm, który w takiej formie- w felietonie - miałby wręcz obowiązkowe prawo bytu), w osobnej publikacji- bardziej publicystycznej, krytycznej próbował "dopiec" Maćkowi, jego publikacjom, a i temu co Cię irytuje, drażni, to... byłoby to konstruktywne. Po pierwsze po raz kolejny dowiódł byś swej całkiem przyzwoitej erudycji, umiejętności postrzegania, ale i ... sprowokowałbyś do myślenia i dyskusji. Nie tylko potencjalnego "autora/temat". Chcesz utrzeć nosa? To nie myl komentarza z felietonem, którego i tak --- nie ma.... albo i z - jak mamy wyżej--- z dopieczeniem, które może i da się wyczuć jako inspiracja do felietonu, który się nie zrodził. A dałbyś naprawdę, nawet swoją "złośliwością" naprawdę dużo, w to wierzę, właśnie felietonem na dany temat. W stosownym do tego dziale.
Ad.
Dwa= Tu tylko
sugeruję wrócić do AD Raz, czyli powyżej, zwłaszcza do podkreślonego. Wiesz,
egotycznie, prowokacyjnie, zacytują samego siebie, gdy tanio, taniuchno przedrzeźniłem znane przysłowionko (celowo zmiękczam, jak pewien Minister z "Kariery Nikodema Dyzmy"):
"
Piekło jest
wybrukowane
dobrymi
Radami "
Ad.
Trzy- Tu, już nazbyt mocno poleciałeś w rozliczenia i aluzje osobiste. Może (że powtórzę) gdybyś na temat owego "ego" Autora mniej albo bardziej wprost napisał jakiś felieton, tekst mający na VA wywołać dyskusję, nauczyć czegoś nie tylko rzeczonego, wtedy ok. Wierz mi, choć nie musisz, że pierwszy bym Cię bronił, nawet się spierając ostro i nie zgadzając. ALBO ZACHOWUJEMY TU JAKIŚ POZIOM, BO WIERZĘ, ŻE POJAWIĄ SIĘ TU NIE TYLKO, JAK OSTATNIO, dając pewien powiew świeżości (choć nieraz z 'drugiej ręki") MOMENTAMI CIEKAWI I NIEŹLI TWÓRCY, POWIEDZMY--- SWEGO RODZAJU "WYJADACZE" (z pewnym akcentem jednak na przymrużenie oka- co do "wyjadaczy" i co do zamknięcia w "cudzysłów". Ale tylko z pewnym... ), ale ... znowu nie będą się obawiali tu publikować rzeczywiste, że tak określę
świeżaki, na które jak na żer - jak już bywało w wielu miejscach (myślę, że min. po to są tu, na VA, kolorowi, aby w zarodku gasić takowe... no, wiadomo, przyczynki do utarczek, mimo że ja nadal wierzę, albo raczej usiłuję wierzyć w mit "dorosłych i myślących")- znowu nie napadną "nowicjusza", jako "życzliwi"(ekhm) nauczyciele, by leczyć własne kompleksy, niespełnienie, ale ... aby rzeczywiście, życzliwie sobie wzajemnie pomagać, może i --- na ile to możliwe--- po koleżeńsku wytykać, przytykać... Pewnie nie tylko ja parę lat temu, anonimowo rejestrowałem się na różnych stronach, aby ...także poznać co i jak, aby sprawdzić, co czekać może w sieci moich młodych podopiecznych na "warsztatach twórczych", powierzonych mi w opiekę i ufających mi.... Ta osobista dygresja ma na celu przede wszystkim wyrazić moje "marzenie", aby młody człek, który wejdzie na portal literacki widział, że nawet spory są załatwiane.... Z KLASĄ. RZECZYWISTĄ, A NIE .... PRZEDEFINIOWANĄ!
Ad.
Cztery- JAK JUŻ BYŁO W AD Raz= i w Ad Dwa- podaj konkretny przykład, aby i inni czytający komentarz mogli się ewentualnie porównawczo odnieść i aby komentarz nie wyglądał jak przytyk i gadanie dla gadania. Albo? Że powtórzę, zrób felieton itp, bo powiedzmy tęsknię za dobrym feilietonem na tematy kultury/literatury/warsztatu. Za felietonem, który nim jest, a nie tylko sąsiadował .... na zakamarkach osiedla, zwanego archiwum, gdzieś tam tylko akcentując swój poziom bardziej krzykiem niż zawartością. Niech i będzie tylko tyczący tego, co jest wyłącznie na VA. Za Takim tęsknię, który nawiązuje do dorobku, tradycji polskiej publicystyki, do klasyki felietonu, który - pozwolę sobie stwierdzić, chyba niespecjalnie przesadnie- w skali europejskiej- naprawdę ustawia naszych Mistrzów (felietonu, krytyki zwłaszcza gdzieś do końca lat 80tych ub stulecia) b. wysoko w hierarchii.
Ktoś tu już zwracał Mirosławie, nie bez słuszności pewnej, w obronie Ciebie, że często jesteś prowokowany. Fakt i ... przyznam, że będę też na to zwracał uwagę.
Ale tutaj--- jak zaznaczyłem wyżej--- nie przebiegle, ale tylko cwanie--- sam prowokujesz. Wierzę, że nie należysz do ludzi, którzy żyją konfliktem i nim się nie napawają. Wierzę i chcę wierzyć, że jak każdy człeki, który dał się poznać jako pewien rodzaj ekstrawertyka, masz serce na dłoni, które czasami trzeba zakamuflować, choćby mocniejszym tonem na inny temat. Wierzę, że swoją umiejętność, wiedzę podarujesz innym- nawet i z przytykiem--- dla rzeczywistego zwrócenia uwagi na coś, ale dla rozwoju. Po to chyba tu jesteśmy, nie? Bo jeśli tylko dla wklejek i napawania się gwiazdkami, ilościami odwiedzin, komentarzy, albo... kto komu jak przygadał- to---- chyba zrozumiałe, że nazwa VA i jej symboliczne znaczenie (jako historyk wiesz o czym mówię) jest co najmniej na wyrost i mija się z celem. Proszę, nie marnujmy tego ożywienia poziomu z ostatnich tygodni, aby nie stało się to tylko ożywieniem przed agonią. Szczerze? Czytałbym z przyjemnością Twoje złośliwosci nawet- a nich i wobec mnie, ale bardziej wyrafinowane. Wierzę, a nawet jestem pewien, że Cię na nie stać i ... i w ten sposób będziesz ważnym elementem społeczności VA. Nie chciałbym, aby bycie/kreowanie się na niepokornego (
enfant terrible byłoby tu nadużyciem) i czasami wspominanie innym o pokorze nie rozmyło się, nie zrosło z upokarzaniem wzajemnym, jak się dzieje chociażby na - już dziś przysłowiowym "poziomie kultury z komentarzy na forum onet pl".
Mirku, daleki jestem do tzw. wykorzystywania uprawnień, bo... na teraz powiem, że mam do tego dystans, a ... przyznam, ze też się ugryzłem w palce i język i ... ewentualnie, jeśli będzie trzeba, dokończę tę myśl innym razem, może kiedyś na PW. Nie traktuj tego, co piszę jak ostrzeżenia, ale prośbę. Przedostatnią. Masz na fotce profilowej kawałek CHYBA samochodu, więc...
PROSZĘ MIRKU13, NIE MYL GAZU Z HAMULCEM, SKORO UMIEJĘTNOŚĆ PROWADZENIA CI NIEOBCA i pokaż, jak nieraz Ci się zdarza, że umiesz być jednocześnie ostry i powściągliwy, bez wycieczek osobistych
---------------------
Maćku. Teraz co do Twojego tautogramu. Gdyby to napisał nastolatek, byłoby "objawienie". Tak, co do "podstawy", zgodzę się poniekąd z Mirkiem, ale i z tymi, którzy zwracał uwagę na wersyfikację. Tak, tu jest to nie tylko osłabiające, ale i ... marnujące potencjał. Maciej, tu masz naprawdę parę miejsc do fajnych rozwiązań. I wierzę, że je widzisz. Inna rzecz, że w paru miejscach nieco szwankuje stylistyka. Samo, nawet sklejone z wielu, bardzo wielu słów na tę samą literę czegoś, co w wielu miejscach brzmi z sensem, ale w paru zgrzyta (ale może przymrużą oko?) nie czyni tautogramu jako czegoś literackiego. Może najwyżej być wprawką, albo ... wpisem na fejsie, gdzie się zbierze nieco więcej lajków niż zazwyczaj. Wybacz ton, ale mając do czynienia z osobą dojrzałą, z nieskrywanym przez samego siebie bagażem doświadczeń i umiejętności mogę, a nawet chcę wymagać więcej! To mus, wobec osób dojrzałych i doświadczonych, by wymagać. Inaczej postępując- jak uważam- byłbym kłamcą... Co do chyba Twego rówieśnika, albo człowieka bliskiego pokoleniowo polecam Ci, pod względem grania na formie i formach (ok, akurat nie tautogram)- tutaj: Graina, jako kogoś, kto nie bojąc się eksperymentów, jednocześnie jest w tym bardzo wyważony, że się tak wyrażę... . A co do w ogóle gier słownych, szeroko rozumianych- choćby tylko Zdzisław Antolski, którego czasami niektóre hasła na fejsie rozbrajają i są naprawdę kapitalne, dopracowane niejednokrotnie, choć mają na celu tylko rozbawienie (rozbrojenie) na przykład.
Ode mnie, za samą chęć pokazania= 3, za wykonanie-
3, za kompletnie nieprzemyślaną wersyfikację (to naprawdę widać! i zauważ, że ostatnio pojawiło się tu więcej ludzi z niemałym doświadczeniem co do pracy nad słowem)-
2, za momenty zgrzytów stylistycznych-
1. Średnia? Powiedzmy dwa z plusem...
2/5
P.S.
A poza tym, Maćku, parę fajnych z potencjałem na kapitalne zestawień słów zepsułeś właśnie wspomnianymi nieścisłościami stylistycznymi. Dlatego tak surowo, bo zawsze ostro reaguję na psucie fajnych zagrywek babolami i kiksami. Ale "spoko", wierzę, że inni ocenią mniej radykalnie, więc i średnia gwiazdek, czego jednak życzę, może i podskoczy... choć spadające gwiazdy ładnie wyglądają. Przynajmniej od czasu do czasu...