Via Appia - Forum

Pełna wersja: Prostytuanta
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Upowszechnienie różnorakich rozrywek zlikwidowało
nadprodukcję obywateli. 
Już niedługo będzie można równo poobdzielać kościołami, 
ławkami w parkach i szaletami miejskimi.
A babcie klozetowe będą snuły szaliki i opowieści
za jedyne czterdzieści i cztery grosze.

Tymczasowo poklepywanie po plecach, ostra zabawa 
w adorację,
szczególnie na klęczkach przynosi wymierne korzyści
obopólne, a nawet wielostronne.
Takie byty równoległe wylizujące miski aż do drętwoty
języka.
Później szybkie spłukanie rąk, bez namolnych oskarżeń
o piłatyzm. 

Agencje towarzyskie, wbrew obiegowej opinii, 
nie są czynne całą dobę, wstydliwy płodozmian 
uprawiany jest nocą.

Na szczęście wszystko tanieje z godziny na godzinę.
A babcie klozetowe będą snuły szaliki i opowieści  - dziergały , na  stówę  dziergały , nie  snuły Big Grin to takie  "erotycznie elektryzujące" - niż pospolite snucie się szalików po jakichś szaletach  Big Grin

Trzecia strofa nic nie wnosi moim zdaniem i można ją zagospodarować w innym wierszu

Odniesienia symboliczne, acz poważne w swojej wymowie,  w pewnym stopniu doprawiły ten wiersz i nadały mu tonu satyrycznego co jest wielkim plusem  a i  wizualizacją warsztatu autora, który potrafi z powagi zrobić kabaret Smile

mocne 4 ( a nawet czterdzieści i cztery ) gwiazdki dałbym gdybym był niebieskim Big Grin


PS: Tytuł za dosłowny  Sad
nie te momenty.
Tak naprawdę to ja nie tyle czytam, co przed zaśnięciem wracją do mnie pewne Twoje  frazy, nawet nienamolne, jakby to było i ich miejsce.
Doplatają się do widznianego świata.
Ale potem już raczej nie piszę nowego komentaża.
Właśnie nadrabiam zaległości.
Gorzka satyra na dewaluację wartości...
Jak dla mnie wszystko jest tutaj na swoim miejscu i nie ma żadnego nadmiaru. No, ucięłabym to i owo, np. "różnorakich", "tymczasowo", "namolnych".

Mocny, męski wiersz, ocierający się o brudną erotykę, a jednak smacznie zaserwowany na czystym obrusie i z obowiązkowo ułożonymi sztućcami. A to za sprawą schludnej wersyfikacji, doskonale dobranych symboli i świeżych metafor.

A tytuł? Cóż... Jako rzekł Marszałek "Konstytuanta prostytuanta" - co, w kontekście "nadprodukcji obywateli", "babć snujących szaliki" i "wstydliwego płodozmianu", pozwala na szerszą interpretację tej satyry. No, ale Damy nie babrają się w polityce, więc pominę ten wątek.

Ode mnie 5/5.
Wróciłem zniebieściały dać tę czwórkę