Via Appia - Forum

Pełna wersja: Nie potrafię pisać o miłości
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Później, gdy horyzont zdarzeń przytrzaśnie palce, być może dalej będziesz parzyć kawę, jak gdyby nigdy nic nie zaszło. Kwadrat okien nie pociemnieje przesycony światłem, tylko ja wyblaknę, stając się przydatkiem do fotografii w poczerniałej ramce. Kiedy się stłucze ostatnie słowo, skorupka trąci nasiąknięta, nie pogadamy to i owo, czasu nie będzie. Więc skrzętnie spakujesz kwiaty w skrzynie i wyślesz pocztą, bez nadawcy i adresata pewnie nie dojdą. Lecz cóż mnie wtedy będzie obchodziło, z jakim znaczkiem.
Zwyczajnie zasnę, upchnięty na dnie szafy, pochowany za łóżkiem. Nawet nie pisnę z języka kołkiem. Mocno zamknięte oczy - to nie takie straszne. 
A może nawet sobie pójdę, puste ulice nie powtórzą kroków. Zniknę gdzieś na krzyżówce, zamrę spokojny w perspektywie latarń. I tyle - wrzaśnie księżyc, jak zwykle nie na miejscu, z kiepskim wyczuciem czasu. Wiatr zdmuchnie nasze sprawy, kalendarz pomknie naprzód.

Mam nadzieję, że nie zapomnę szepnąć pożegnalnie:

Później.
Nie można było wymyślić bardziej przewrotnego tytułu...
Ta miniatura to najpiękniejsze i najbardziej tęskne wyznanie miłosne, jakie kiedykolwiek czytałam.
zaszło.Kwadrat - spacja
i adresat - chyba literówka

jutro - Tomorrow  - dla mnie bardziej cudownie Conradowskie

więc pewnie nie miała na imę Maszeńka i fajnie, że nie zakończyłeś jak Nabokov
Popraw sobie jeszcze tu:

Cytat:być może dalej będziesz parzyć kawę,[+] jak gdyby nigdy nic nie zaszło
Przecinek.

Cytat:I tyle -[+] wrzaśnie księżyc
Myślnik.

Cytat:Później.
Dociągnij kursywą do j.


Dziękuję. Od wczoraj trzyma mnie za gardło.
To ja dziękuję, za poprawki też.