w końcu zapomnimy o czekaniu
znów będę
widzieć i czuć
gdy słońce rozgrzeje
skórę w zgięciu łokcia
powiem
że nie wiem co piękniej pachnie
ona czy bez
ciebie ubędzie
i mnie
lecz jeszcze za wcześnie
popatrzmy chwilę w niebo
Dobre, a jednak powiem - nie wiem jakoś mi zgrzyta i chyba przez chwilę, chociaż tu akurat się waham. Tytuł rewelacja, ale mimo wszystko zapisałbym Betelgeza.
Kiedy miłość nadchodzi taka po której już nic, albo znowu nic.
Ta nalepka na teleskop (PL) to podpucha, pachnie jeszcze laktozą i
Być Może, żegna gościa z ateroidy B-621.
Jeszcze nie czas na
Witaj smutku.
A może stan w życiu kobiety okreslany jako
godzenie się z życiem?
https://www.youtube.com/watch?v=RpZ0bdTkwOI
Wiadomości na temat gwiazdozbiorów są dla mnie prawie tym samym, co --- wiedza o kolorach (no, jestem facetem). O tym, jak wygląda indygo dowiedziałem się po zamieszaniu z sześciokolorówką (wg mnie na wyrost nazywaną tęczą, bo jakaś niepełna), która została ustawiona/zainstalowana a potem spalona w Warszawie.
Ok, co mnie ujęło, pomijając wprowadzenie w świat dla mnie inny (już na poziomie tytułu)?
Ano, niby prosta jak drut "wieloznaczność"--- bez- jako "kwiotek", ale i bez dopełnione zaimkiem, po którym mogę w domyśle czytać jak "bez ciebie".
Jest uroczo, klimatycznie i ... pięknie banalnie.
Utwór jest dobry wg mnie, więc... byłoby 4/4 z plusikiem. Ale za "znów będę"--- jako w domyśle- osobne "zdanie", ale i kontynuację komunikatu przez następny wers... już mam ryja ucieszonego i wyszło na 5/5.
Ok, mogłem i napisać-- nie jak dla dzieci z przedszkola to 'uzasadnienie", ale konkretniej--- pisząc, że lubię dobre przerzutnie, nawet jak widać, że są proste w wykonaniu i nieodkrywcze, ale ... no, tak mi się wklepało i wklepło...
i dobrze, Autorko, otworzę okno i popatrzę w niebo... Teraz... właśnie... (no, dobra... okno muszę otworzyć, bo mam smog, po fajkach w pokoju)
(02-02-2018, 20:54)Marcin Sztelak napisał(a): [ -> ]Dobre, a jednak powiem - nie wiem jakoś mi zgrzyta i chyba przez chwilę, chociaż tu akurat się waham. Tytuł rewelacja, ale mimo wszystko zapisałbym Betelgeza.
No, tak, Marcin mi przypomniał. Tytuł! To mnie
roz...****kosmosiło... że nie dało rady ... nie być... wziętym... zupełnie przez wiersz
Krótko, ale dosadnie. Jak to u Sowy. Bardzo lirycznie, ze sporą dawką żalu, który przechodzi na czytelnika.
Bardzo oszczędna liryka, ładna wersyfikacja i subtelne metafory. Każdy wers przesycony smutkiem, a pointa nie przynosi ulgi, wszak na niebo można tylko popatrzeć, a nawet najlepszy teleskop nie przybliży nas do niego. Tylko śmierć?
Podoba mi się też wieloznaczność czekania, rozgrzewania i ubywania. Zwłaszcza w kontekście tytułu.
Tu mną szarpnęło, do głębi:
Cytat:nie wiem co piękniej pachnie
ona czy bez
Ode mnie 5/5.
Marcinie, zawsze mam problem z wielkimi/małymi literami - ciężko mi wyczuć granicę między sensem a konsekwencją...
Dziękować.
Dzięki,
Grain, masz sporo racji i fajne te rozważania - dołączam się razem z linkiem.
Chmurnoryjny, kiedyś z rozczarowaniem odkryłam, że wszystko co mnie zajmuje, to jeden wielki banał. Postanowiłam nie walczyć
.
Dziękuję za dobre słowo. A jak masz okno od południa, to właśnie teraz błyska do Ciebie na pomarańczowawo Betelgeza.
Dzięki,
Ewo. U mnie krótko, bo długo nie umia.
Można tylko się pogodzić i wychwalać minimalizm.
Mirando, bliżej tylko po śmierci i jeno te resztki, które nie zostaną w kolumbarium. Dziękuję.
Jakies 500 lat temu wybuchła a ja co wieczór ( zimowy) idać z psem na spacer wpatruję się w tą czerwoną Betelgezę i myślę " może jutro zaswieci jasnym płomieniem" i dzień bedzie w nocy
Nie wiedziałam, że ktoś jeszcze robi jak ja.
Mam nadzieję, że tego doczekam, a Betelgeza ostatnimi wieczorami szczególnie piękna.
Dzięki za wizytę
(06-02-2018, 15:04)Tjereszkowa napisał(a): [ -> ]Nie wiedziałam, że ktoś jeszcze robi jak ja.
Mam nadzieję, że tego doczekam, a Betelgeza ostatnimi wieczorami szczególnie piękna.
Dzięki za wizytę
Piękna i jakby nieco jasniejsza i bardziej pomarańczowa niż czerwona ( poza tym Rygel łyskający na niebiesko ) i Syriusz w dół od Betelgezy mieniący się różnookolorowo :
Zawsze tak robię Spogladam w gwiazdy bo ... po prostu "bo"
To była inspira dla mnie,
Bambetelgeza... czy jakuś tak
Jutro - limity.
Ciutek poprawiłem.