Via Appia - Forum

Pełna wersja: cieszy mnie
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
czysta kartka leży ukośnie
nie poziomuję odwracam oczy
 
siadam przed wirtualną wciskam klawisze i już
czarne znaki graficzne diakrytyczne ikoniczne oznaki
 
ptaki szybują wirują  ożywają ożywiają
 
rysują przestrzenie budują intencjonalne warstwy
znaczeń wyglądów przedmiotów miejsc niedookreślenia
 
piszę czytam nie rozumiem niewielu rozumie
szyk słów wieloznacznych nieznaczących pustych
 
z których powstają puszyste zdania kalambury obrazów
fantasmagorii złudnych uniesień
 
w historii dzieje się nic symulakry symulacje
metaświaty metażycia wciskam ctrl + s
 
zamykam pulpit podnoszę mózg z niedoborem tlenu
 
na obrusie biała kartka w ukosie pożółkły brzeg
cieszy mnie jutro znów tam będzie
parafrazując wers "wciskam ctrl + s" , wciskasz enter Smile Smile Smile i pomimo tego , że wiersz nawet że ładnie płynie, to jednak to "zenteryzowanie" przeszkadza
W warstwe słownej bardzo ciekawy, jednak enteroza mnie odrzuca.
(01-02-2018, 09:08)BJKlajza napisał(a): [ -> ]parafrazując  wers "wciskam ctrl + s"    ,  wciskasz enter  Smile Smile Smile    i pomimo tego , że wiersz nawet że ładnie  płynie,  to jednak to "zenteryzowanie" przeszkadza

tekst wrzuciłam bo mam problem; z założenia to wyliczanka; pierwotnie wyglądało to tak:

czysta kartka leży ukośnie
nie poziomuję odwracam oczy
 
siadam przed wirtualną wciskam klawisze i już
czarne znaki graficzne diakrytyczne ikoniczne oznaki
 
ptaki szybują wirują  ożywają ożywiają
 
rysują przestrzenie budują intencjonalne warstwy
znaczeń wyglądów przedmiotów miejsc niedookreślenia
 
piszę czytam nie rozumiem niewielu rozumie
szyk słów wieloznacznych nieznaczących pustych
 
z których powstają puszyste zdania kalambury obrazów
fantasmagorii złudnych uniesień
 
w historii dzieje się nic symulakry symulacje
metaświaty metażycia wciskam ctrl + s
 
zamykam pulpit podnoszę mózg z niedoborem tlenu
 
na obrusie biała kartka w ukosie pożółkły brzeg
cieszy mnie jutro znów tam będzie
 

czy to wyliczanka, czy wstawiać przecinki, mam wątpliwości
pozdrawiam
(01-02-2018, 14:43)goia55 napisał(a): [ -> ]
(01-02-2018, 09:08)BJKlajza napisał(a): [ -> ]parafrazując  wers "wciskam ctrl + s"    ,  wciskasz enter  Smile Smile Smile    i pomimo tego , że wiersz nawet że ładnie  płynie,  to jednak to "zenteryzowanie" przeszkadza

tekst wrzuciłam bo mam problem; z założenia to wyliczanka; pierwotnie wyglądało to tak:

czysta kartka leży ukośnie
nie poziomuję odwracam oczy
 
siadam przed wirtualną wciskam klawisze i już
czarne znaki graficzne diakrytyczne ikoniczne oznaki
 
ptaki szybują wirują  ożywają ożywiają
 
rysują przestrzenie budują intencjonalne warstwy
znaczeń wyglądów przedmiotów miejsc niedookreślenia
 
piszę czytam nie rozumiem niewielu rozumie
szyk słów wieloznacznych nieznaczących pustych
 
z których powstają puszyste zdania kalambury obrazów
fantasmagorii złudnych uniesień
 
w historii dzieje się nic symulakry symulacje
metaświaty metażycia wciskam ctrl + s
 
zamykam pulpit podnoszę mózg z niedoborem tlenu
 
na obrusie biała kartka w ukosie pożółkły brzeg
cieszy mnie jutro znów tam będzie
 

czy to wyliczanka, czy wstawiać przecinki, mam wątpliwości
pozdrawiam

I wychodzi na to że jest  bardziej  przyswajalne  ( moim zdaniem oczywiście)
Dziękuję i Dobrej nocy
Mi nie przeszkadza zenteryzowanie .Wąski słupek mi osobiście lepiej pasuje .Pozdrawiam Elu
Na pewno jest lepiej, przynajmniej w moim mniemaniu, dla mnie ideałem byłoby jeszcze większe zacieśnienie, ale to już całkowicie subiektywne. Jest dobrze.
Zapis dystychem przy zabawie słowem jest całkowicie do przyjęcia.
Nie odebrałbym tego jako wyliczankę.
Wyliczanka to prymitywny ciąg słów, nawet nie myśli, wzmocniony prostym rymem, najczęściej.
Tu mamy do czynienia z ciągiem skojarzeń obrazów pod powiekami.
Począwszy od zażółconej już pustej karty. Pustej naocznie. Symbolizuje ona jednak tworzenie. Ukośna carte blanche, jak niesforny obszar w mózgu, który ma kreować, korzystając z wyobraźni.
Wiersz właściwie o niczym w warstwie znaczeniowej. Jednak w warstwie metaforycznej sporo mówi o wysiłku twórczym poety.

Jurek
Wiersz o pisaniu wiersza - motyw zgrany, dlatego wymagający odkrywczego konceptu.
Dostrzegam, co prawda, próbę "namalowania" procesu twórczego, ale jednak za mało tu poezji.
Jak dla mnie brakuje pola dla wyobraźni. A ta poezja przez wielkie "P" powinna pozostawiać margines do swobodnej interpretacji.
Według mnie przegadałaś...

Ode mnie 2/5.
Mówi się, że jak nie ma o czym pisać, to się pisze o tym, że się nie może napisać, bo taka potrzeba. No, cóż, takie życie: gdy się człowiek nie może wypróżnić, albo ma problem (z wiekiem to wiadomo, coraz częstszy towarzysz), to siłą rzeczy opowiada o tym, że nie może, albo ma problem. Metapoetyka? Była, jest i będzie ... tykać? Tak już bywa od czasów, których nie pamiętam, bo ... chyba moich przaszczuorów tyż w planach nie było.
Rzadko zdarzy się tu szczyt, typu Mironowej Natchniuzy, albo chociaż Teksański- Kaśki Nosowskiej z Heya (gdyby to ona jeszcze częściej pisała teksty, a nie ustawiony na niezasłużone pomniki Piasek....- dobra, dość o preferencjach).

Tu jednak, choćby po to, aby dyktatorsko podnieść nieco ocenę---- a i  po to, aby nie zgodzić się (a tak, po prostu) z Mirandą, oraz z przedmówcami (choć się zgadzam, ale jednak nie... Jak Wałęsa, gdy jeszcze urzędowął w Belwederze----  daję 4/5... i wtedy ładnie się uśredni w tę notę, którą (no, może z minusikiem, minusiuniem) dałbym na serio...