Via Appia - Forum

Pełna wersja: staż Penelopy
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
lubię żur wolno podgrzany rankiem nie musiałem wcześniej
zrywać się z nóg po wszystkim w obiad także smakował lepiej

pod wieczór zacz
ynała facebuczeć że co dzień jest utkana
z mgły nad rzeką i wyłania się z dymu pomyślałem że ta podlaska

chyba w zadymie palonych łętowin z b
iałoruska zaciągała jak śmietana gar zupy
kiedy zwalała na mnie te stogi i musiałem odbierać jak przed deszczem

w czwartek przy cerowaniu skarpet od słomianego ognia zajęła się sterta gazet
i chyba wówczas zacięły się płyty tektoniczne
nie pamiętam czy wówczas weszło w życie moratorium na wstrząsy tektoniczne

Fajny wiersz ,ostatni wers mnie rozbawił -cóż pamięć ludzka bywa ...ograniczona .
<Niestety.
Dzięki.
A dla mnie druga najlepsza. Ja też facebuczę w siwym dymie Smile

Piękna jest miłość w Twoich wierszach. Swojska, prosta, pachnąca dobrym, domowym chlebem...
Cudny ten obraz, miłość prosta, bez zbędności. Całkiem ludzka, a nie górnolotna.