Via Appia - Forum

Pełna wersja: Ostatni dzień potopu
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Nie miewam już snów o lataniu
od kiedy spadłem z krzesła.
Prosto pod nogi archanioła
z zardzewiałą aureolą.

Pilśmy spirytus pędzony z siedmiu łez,
dopóki ostatecznie pęknięta żarówka
nie zaczęła świecić na szaro.

Wtedy zrozumiałem 
– od dziś także z tobą będę rozmawiać 
wyłącznie na migi, przez sen.
A ten nadejdzie gdy arka rozbije
Ararat. W proch.

Od kiedy spadłem z krzesła
nie miewam już słów.
Pachnie prozą życia.
Pięknie spiąłeś w klamrę pierwszy i ostatni dystych.

Spirytus pędzony z siedmiu łez jak ocet siedmiu złodziei, kwaśny i toksyczny jak tortura przed egzekucją albo panaceum na śmiertelną chorobę.
A i tak nastąpi nieuchronny koniec - erupcja i zgon.

Piękne obrazowanie.