Via Appia - Forum

Pełna wersja: między Borgesem a Breżniewem
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
nie chrapię mogłem spać z niejedną
szczęśliwą o poranku po francusku
Liberté, Égalité, Kumoterstwo

nieutytłany w poegzystencjalnych
gierkach wydumkach trzeciego wieku
o zielsku Maryni esemesie na żądanie złoty strzał

ale wkurwił mnie jegomość od słownych ablucji
niezadowolony z jakości obsługi w Domu Pomocy Społecznej
po drugim wschodzie Słońca Peru
To chyba najczytelniejszy Twój wiersz, albo mój słownik Twoich pojęć zintegrował się już całkowicie z moim wewnętrznym tłumaczem Smile

Bardzo mi się podoba.

Nie jest przemetaforyzowany, nie ma tak charakterystycznych dla Ciebie symboli magicznych. Ale klimat jest i moje ulubione neologizmy.
I szczypta polityki, sprytnie ukryta pod słownymi ablucjami klienta DPS-u Smile

Do tego fajny tytuł - gra słów i symbolika.



Cytat:nie utytłany


popraw sobie ---> nieutytłany


Liberte egalite fraternite ou la mort! Viva la revolution!
Dzięki poprawiam.
Mocną stroną tego wiersza jest bezczelność słowa. Chciałabym tak Tongue
Dzięki.
He, prosto w twarz, chociaż pewnie ryj. Podoba się.