Via Appia - Forum

Pełna wersja: jego mała apokalipsa
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
wtem rozszczepiła się na molekuły przede mną
helisa kwasu dezoksyrybonukleinowego
padłem na kolana bijąc pokłony nieistniejącemu


jego mała apokalipsa

opowiadał bajki o niegrzecznych dziewczętach
o rozbłyskach supernowych a w powietrzu było czuć 
próżnię kosmosu w oczach kwarc w ustach żelazo

jego grzechy odcisnęły piętna
na moje zabrakło miejsca
Całkiem udany, a jednak czuję niedosyt, mam wrażenie urwania w pół słowa...
Własnie o to chodziło Dziękuję