obcy pukają do naszych serc
a ty wciąż swoje
że mikroby i gwałty
postawią nas pod ścianą
choroby obnażą ciało
ciapaci pukają do naszych serc
uciekasz w stereotypy
będziesz grzeszyć za wodą
to będzie początek przejścia
tunel między szafą a lustrem
pomoże odkłamać mit
wpisze się w archetyp przybysza
czy kiedy zakwitną twarze ciemnych kobiet
którym nie ufałeś
a jedna z nich zapuka
poczujesz chłód i strach
czy ogień oczyści twoje myśli
woda obmyje drogi
łódź oddzieli sny za morzem
Nie podoba mi się. Jest strasznie wulgarny i nijak nie potrafię dostrzec sensu - tunel, łódź, morze i grzeszenie za wodą próbują go tworzyć, ale nic tak naprawdę nie widzę, poza nieprzyzwoitym obrazem, który to nie jest ani przyjemny, ani odkrywczy, ani ładny. Takie jest moje zdanie.
Wulgarny?
Nikt się poza Tobą nie odezwał, więc uznałam, że tekst jest zbyt hermetyczny i naniosłam poprawki. Dzięki za wizytę i ślad pod tekstem
Raczej wulgarny nie jest, chociaż może oburzać termin ciapaci - chociaż rozumiem sens użycia tego określenia. Ludzie zawsze się boją nie czy mało znanego i ten strach bardzo łatwo wykorzystać.
Nie dopatrzyłam się wulgaryzmów. Użycie terminu (jak już napisał Marcin) uzasadnione.
Choć lepiej mi się czyta BEZ tego wersu. Jest pomysł i materiał na wiersz, ale...
po drugiej strofie wszystko się sypie. Czegoś zabrakło, a jednocześnie o coś jest za dużo.
Także nie sądzę by był wulgarny. Natomiast z pewnością jest to wiersz zaangażowany i to w bardzo gorącej tematyce.
Przenoszę go do Liryki społeczno-politycznej.
Ta wersja już nie jest wulgarna. Poprzednia - wciąż tak uważam, pamiętam obraz.
Ciapaki mnie nie burzą. Nie szanuję ich (z wyjątkami), jestem "nietolerancyjna", ale nie przeszkadza mi użycie ich w tekstach kultury.
Małgorzato, czy to jest liryka społeczno-polityczna?
Ach, i nie boczcie się na mnie za moje słowa, że tekst mi się nie podoba. Odnieście się, proszę, do czegoś więcej w tym wierszu niż mój komentarz na temat wulgaryzmu.
Chociażby:
"uciekasz w stereotypy
będziesz grzeszyć za wodą "
oraz:
"a ty wciąż swoje
że mikroby i gwałty
postawią nas pod ścianą"
Mnie na przykład te fragmenty się podobają, choć wiersz w całości - nie. Może już bardziej niż wcześniej - teraz, po poprawkach, ale wciąż mam w głowie to, co zobaczyłam, czytając utwór po raz pierwszy.
Dziękuję za komentarze pod tekstem. Coś jest z nim jeszcze nie tak, bo w zamierzeniu miał on być polemiką z postawami nacechowanymi nietolerancją, a tutaj został odczytany jako akt poparcia dla takich poglądów. Uświadomiłam to sobie dzięki Waszym uwagom, za co jestem wdzięczna. To tekst wklejony na gorąco i wersja warsztatowa, więc cieszą także uwagi redakcyjne.Pozdrawiam