Via Appia - Forum

Pełna wersja: Sprośności
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stylowe dowcipy, jedynie szeptem
w najgłębszym mroku.
Nieprzeniknionym dla łakomych oczu.

Zgrabny początek, ale bez dalszego ciągu
– niespełnienia wypełzają z kątów,
więc pozostają tylko skoki w bok.

Zakończone zwyczajowym upadkiem
tuż pod koślawą linie horyzontu,
ewentualnie w niedopraną pościel.

I wraz z nocą coraz większe
rosną szepty, niestety
z każdym upływem mniej śmieszne.
Strasznie ponury obraz związku. Najpierw stylowe szepty w mroku, potem skoki na boki, wreszcie niedoprana pościel i koniec pieśni.
Rewelacyjny tytuł. Bardzo wieloznaczny.
Proza życia nie zawsze bywa poezją Tongue
(04-01-2018, 11:23)Marcin Sztelak napisał(a): [ -> ]tuż pod koślawą linie horyzontu,
Tu chyba powinno być "linią"
(04-01-2018, 11:23)Marcin Sztelak napisał(a): [ -> ]rosną szepty,niestety
Przecinek miejsce wcześniej.
(04-01-2018, 11:23)Marcin Sztelak napisał(a): [ -> ]rosną szepty,niestety

tu chyba spacja by się zdała? Cool Tongue ... bo raczej nie wygląda mi to na  celowy zabieg--- jakby odniesienie do liczby z zapisanym dodatkiem ułamka dziesiętnego po przecinku, tylko że w słowach...


chociaż?  Cool Tongue   szepty - jako pełna wartość, w liczbie mnogiej rzecz jasna (i, wiadomo: mianownik)
szepty,niestety- gdzie szepty- jak wyżej, ale "niestety" to już ułamek, o jednak nieustalonej wartości.... Hm? Czyli, że jeden/jednostka jest na pewno większe od niestety? No, i niby pasuje i pasi, tylko czy niestety, to na pewno analogia, coś bliskiego wartością do zera?    Huh Huh Tongue Big Grin


A już serio mówiąc - kierując się gustem, jako ostatnim z kryteriów--- daję uczciwe 4/5, bo utwór uważam za dobry i nie widzę w nim jakichś braków, ale ... jak napisałem, tu włączam ego, czyli gust, a przy tym mam na uwadze inne  Twe utwory, Autorze, więc zawsze nie muszę być tak samo wzięty i porwany.... 

zresztą, skoro się śmieję i dogryzam Ci,  zastanawiając się: Tongue to o wyjścia nie mam . ot, takie cztery z dużym minusem