Via Appia - Forum

Pełna wersja: Zraniony anioł
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
już nie spojrzę tak samo na ciebie
moimi perełkami - tak mi mówiłeś
nie usłyszę tych kłamstw na poczekaniu
z których śmiali się ze mnie w niebie
 
kiedy zakończę to ziemskie życie zawiłe
nie potrafię grać jak ty zimny draniu
na skrzypcach bez strun bezustannie
i nie umiem tamtej piosenki już zanucić
 
czas utracony ma posiwiałe skronie
piszę tak nieskładnie bo  na kolanie
które nie dla ciebie jeszcze odsłonię
i posłucham innego prawdziwego poety
 
moje perły w brylanty się przemienią
z pustych kartek narodzą się nowe wersety
będę kłaniać się słońca promieniom
a ciało będzie wciąż niewinne i obnażone
 
jeszcze spojrzę na drugą świata stronę
bym wiedziała którędy tutaj powrócić
 
Mam mieszane uczucia, bo:

- nie wiem, kim jest peel (czy to ów "zraniony anioł"?),
- nie wiem, do kogo mówi,
- nie wiem jakie jest miejsce "akcji"
- nie wiem jaki jest czas "akcji".

Jakieś podpowiedzi? Smile
Nasuwa się kilka tropów, ale z takich czy innych względów prowadzą donikąd. Gdyby chcieć mocniej powiązać tytuł z tekstem to peelem byłby jakiś byt duchowy, zraniony? zbuntowany? W końcu kolana nie chce ugiąć. Zamiast tego będzie się kłaniał słońca promieniom. Ale ziemskie życie do tego nie pasuje. Ogólnie rzecz biorąc - nie wiadomo o co chodzi Tongue
Pomyśl autorze, przerób, bo wiersz nie tylko dla Ciebie jest, a nawet przede wszystkim nie dla Ciebie...
każdy może ten wiersz zinterpretować dowolnie
peelem może być ów anioł a może być ...czytający
-------------------------------------------------------------
trzeba troszkę uruchomić wyobraźnię aby dopasować to i owo
do pielgrzymki ziemskiej
choć kto powiedział ,że o życie ziemskie tutaj wyłącznie chodzi

napisałem kiedyś też o aniele ale prościej
bez metafor i niedopowiedzeń
posypały się na mnie gromy krytyki
że piszę zbyt dosłownie
że w oklepany sposób
że czytający od razu wie o co mi chodziło
itd. itp.

czyżby coś się zmieniło w sposobie pisania wierszy ?
jakieś nowe trendy ?
(25-01-2018, 08:23)Maciek.J napisał(a): [ -> ]napisałem kiedyś też o aniele ale prościej
bez metafor i niedopowiedzeń
posypały się na mnie gromy krytyki
że piszę zbyt dosłownie
że w oklepany sposób
że czytający od razu wie o co mi chodziło
itd. itp.
Też tak kiedyś miałem. Wrzuciłem wiersz to "łee od razu wiadomo o co chodzi, zbyt dosłowny" (choć jak się okazało komentatorzy wcale nie wiedzieli o co chodzi pomimo pozornej dosłowności Wink ). Tydzień później wrzucam kolejny - "łee nie wiadomo o co chodzi, zbyt niejednoznaczny" Big Grin Nie dogodzi Big Grin
ano właśnie
ciężki jest żywot poety

pozdrawiam serdecznie
Jeleń to ma ciężkie życie.
Chodzi po rykowisku i ryczy, że ma ciężkie życie
jak zraniony anioł
Zdecydowanie nie wywarł na mnie żadnego wrażenia. Myślę , że to jednak wersja warsztatowa. Jeśli mogę coś doradzić, to zbuduj wiersz dookoła tego fragmentu:

nie potrafię grać jak ty
na skrzypcach bez strun
(25-01-2018, 23:34)BJKlajza napisał(a): [ -> ]Zdecydowanie  nie  wywarł na mnie żadnego  wrażenia. Myślę , że to jednak wersja warsztatowa. Jeśli mogę coś  doradzić,   to  zbuduj wiersz dookoła  tego  fragmentu:

nie potrafię grać jak ty
na skrzypcach bez strun

de gustibus non disputandum est
de gustibus non disputandum est - no ale przecież to wszyscy robimy Big Grin
Zawsze istnieje opcja, że i jeden i drugi był po prostu nienajlepszy.
(31-01-2018, 17:56)mirek13 napisał(a): [ -> ]Zawsze istnieje opcja, że i jeden i drugi był po prostu nienajlepszy.

Mirku
pisz najpierw sam wiersze wybitne a potem oceniaj innych
bardzo cię o to proszę
jak na tyle czasu spędzonego na portalu
dorobek raczej mizerny
I tu drodzy poeci zakończcie dyskusję, bo widzę, że już docinki osobiste zaczynają się pojawiać.

PEACE MAN
  Angel
(31-01-2018, 12:33)Maciek.J napisał(a): [ -> ]
(25-01-2018, 23:34)BJKlajza napisał(a): [ -> ]Zdecydowanie  nie  wywarł na mnie żadnego  wrażenia. Myślę , że to jednak wersja warsztatowa. Jeśli mogę coś  doradzić,   to  zbuduj wiersz dookoła  tego  fragmentu:

nie potrafię grać jak ty
na skrzypcach bez strun

de gustibus non disputandum est
Maćku, wybacz, ale zaufaj i weź pod uwagę, że łacina klasyczna jest nieobca tym, którzy Ci coś sugerują. Tym razem zgadzam się z Błażejem. Inna rzecz, że jest tu za dużo niedociągnięć rytmicznych i ... 

nie! nie mogę, choćbym naprawdę chciał je (NIEDOCIĄGNIĘCIA I WADY) JAKOŚ wybronić, mając na myśli szerszy kontekst, nazwijmy go "dorobek autora" (tak,  zdarzało mi się znaleźć u Ciebie rzeczy interesujące, albo bliskie tego, które warto byłoby Tobie samemu podać za przykład Maćkowej dobrej roboty). 

Błażejowe określenie, do którego się przyłączę- 'wersja warsztatowa"- nie oznacza "gniot". Ponieważ jednak jakoś w paru miejscach polubiłem pewne Twoje sposoby widzenia, pozwolę sobie nie oceniać tego, co powyżej zamieściłeś. z SZACUNKU I Z ŻYCZENIEM "POWODZENIA" W PRACY!... 

Ave ArS (słowo Ars, swoją drogą jest--- jeśli je odczytasz po polsku anagramem--- że tak powiem--- czasownikiem, który (pomijając ograniczenie +18 Big Grin ) może skierować na legendarne Merda d'artista Manzoniego, więc.... (sorki, autocenzura)

A POZA TYM? 

nie potrafię grać jak ty 
na skrzypcach bez strun

 

jest naprawdę piękne i dlatego warto, a wręcz należy to potraktować jako ... fundament na naprawdę niezły wiersz.... 
Stron: 1 2