30-12-2017, 16:23
Ciulej mi gałę! - czyli nie masz racji lub dokonaj aktu oralnego na mym narządzie płciowym ewentualnie pędź bizony i pompej liścia,
czyli odejdź w pokoju bo nie interesują mnie twoje poglądy.
krótko po urodzeniu zauważyłeś że świat stoi do góry nogami
i ni chuja nie dało się naprostować szczególnie tych okrągłości
co w porze karmienia przywierały ci do twarzy jak jakaś przywra
w miarę upływu czasu obraz stawał się bardziej krystaliczny
i zza mgły zaczęły docierać do ciebie impulsy dziwnego światła
jednocześnie pojawiły się pierwsze pastelowe kolory a ty miniaturo
człowieka wrzeszcząc w niebogłosy – kurwa weźcie to straszydło
i wyrzućcie w cholerę, co dla innych brzmiało aaaaaaaaaaaaaaa –
wierzgałeś na oślep kończynkami i srałeś w tetrówkę raz po raz
aż nagle pojawił się dźwięk i wszystko zaczęło nabierać sensu
i w ciągu następnych kilkunastu lat nauczyłeś się jak przetrwać
w nieprzyjaznym środowisku wiecznie inwigilujących małpiatek
i zaczęły ci rosnąc włosy pod pachami a gruczoły co raz to wstrzykiwały
w żyły wydawałoby się śmiertelne dawki hormonów i te nerwice natręctw
to raptem przygrywka do mniejszych od oczekiwanych zakazów i nakazów
a po około sześciu tysiącach pięciuset siedemdziesięciu czterech dniach
zatrzasnąłeś wrota warowni od zewnętrznej strony lekkim chujem
czyli odejdź w pokoju bo nie interesują mnie twoje poglądy.
krótko po urodzeniu zauważyłeś że świat stoi do góry nogami
i ni chuja nie dało się naprostować szczególnie tych okrągłości
co w porze karmienia przywierały ci do twarzy jak jakaś przywra
w miarę upływu czasu obraz stawał się bardziej krystaliczny
i zza mgły zaczęły docierać do ciebie impulsy dziwnego światła
jednocześnie pojawiły się pierwsze pastelowe kolory a ty miniaturo
człowieka wrzeszcząc w niebogłosy – kurwa weźcie to straszydło
i wyrzućcie w cholerę, co dla innych brzmiało aaaaaaaaaaaaaaa –
wierzgałeś na oślep kończynkami i srałeś w tetrówkę raz po raz
aż nagle pojawił się dźwięk i wszystko zaczęło nabierać sensu
i w ciągu następnych kilkunastu lat nauczyłeś się jak przetrwać
w nieprzyjaznym środowisku wiecznie inwigilujących małpiatek
i zaczęły ci rosnąc włosy pod pachami a gruczoły co raz to wstrzykiwały
w żyły wydawałoby się śmiertelne dawki hormonów i te nerwice natręctw
to raptem przygrywka do mniejszych od oczekiwanych zakazów i nakazów
a po około sześciu tysiącach pięciuset siedemdziesięciu czterech dniach
zatrzasnąłeś wrota warowni od zewnętrznej strony lekkim chujem