Jeden znany poseł z Przesieki,
zgubił swoją teczkę z bezpieki
I zamiast iść do sądu
poszedł zaraz do rządu.
Tak został ministrem bez teki.
Jeden znany poseł z Przesieki,
zgubił
swoją teczkę z bezpieki
miast iść do sądu
zaraz poszedł do rządu.
Tak został ministrem
- bez teki.
No okey chłopaki, ale dlaczego to nie jest w poezji, bo mnie na wiersz wygląda... A niech tam. Bardziej na fraszkę
.
(17-12-2017, 16:32)Kotkovsky napisał(a): [ -> ]Jeden znany poseł z Przesieki,
zgubił swoją teczkę z bezpieki
miast iść do sądu
zaraz poszedł do rządu.
Tak został ministrem - bez teki.
ale po korekcie ilość zgłosek się nie zgadza
zamiast limeryku zrobiłeś mi kolego kotlet mielony
Niby satyra, a takie życiowe
(17-12-2017, 22:29)gorzkiblotnica napisał(a): [ -> ]No okey chłopaki, ale dlaczego to nie jest w poezji, bo mnie na wiersz wygląda... A niech tam. Bardziej na fraszkę .
Bo to pełnokrwista satyra polityczna. Ostra jak żyletka.
Czyta mi się lepiej po korekcie Kotkovskyego, mimo że ilość głosek się nie zgadza.
Psst... W imieniu chłopaków zabrała głos dziewczyna
Cytat:ale po korekcie ilość zgłosek się nie zgadza
zamiast limeryku zrobiłeś mi kolego kotlet mielony
Maćku, wiesz przecie iż mój ród z natury jest mięsożerny. Coś dla materii zawsze się przyda zarazem do tzw. wyższych celów.
Na tym chyba w wielu wypadkach polega wiersz pretendujący do miana doskonałego aby czytało się go zgrabnie i zarazem by zgadzała się ilość zgłosek. Trudność zaś w tym że jeśli chcesz wiersz "uzgrabnić" ryzykujesz zawalenie harmonii zgłosek i koniecznośc "przekonstruowania" tekstu. Podobnie i na odwrót.
tak,ale to jest przyjacielu limeryk
i ma swoje prawa
ilość zgłosek jest ważna
zwłaszcza w pierwszym,drugim i piątym wersie
oraz trzecim i czwartym
twoja wersja jest nie limerykowa
pozdrawiam
Może więc nawet limeryk winien spełniać te dwa wspomniane założenia? O ile chce być niemal idealny.