Via Appia - Forum

Pełna wersja: wierzchowiec czarownicy
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
miotła w udścisku miotła

wśród splotów rozwarstwiony blask
nadchodzi nadlatuje zagarnia na oklep
naga w świetlistej powodzi
smużenie rysowanego nieba piętami
zahacza o gwiazdy

ale wymiata

rozżarzone kamienie spadają u stóp
kosmiczne czarodziejskie tchnienie
wybudza ze snu

nie zmieniaj trasy nie zmieniaj
raz na jakiś czas
pędź przez orbitę Ziemi
czarownico z obłoku Oorta
zmrożonej pozostałości po formowaniu się

Układu

keplerowskiego związku pomiędzy nami
i słońcem użyczającym ognia
by stopić śnieg zamienić w warkocze
łaskoczesz łaskoczesz piersiami galaktyki

zjawiskiem na nocnym niebie
tchniesz magią
czy i ja mogę dosiąść?

ach nie zawracaj po wydłużonej paraboli
tak boli odchodzenie
powinnaś skrócić tę krzywą
weź przykład z Wenus witającej poranki
każdego następnego
tuż nad horyzontem

wiem że nie możesz
musisz zapadać w chłodne obszary
bryłką lodu

raz na jakiś czas
musisz

ale wrócisz
prawda?
przyrzeknij że wrócisz!
Wrócę Wink
Wróć, polatamy na miotle Smile

Edit. Dziś Noc Walpurgii, więc miotły w dłoń.
Trochę piź... zimno na latanie Smile
No ta miotła wymiata Big Grin
Kosmiczna tematyka zrealizowana z wyczuciem i zgrabną lekkością.
miotła w udścisku zamiotła

wśród splotów rozwarstwiony blask
warkocze
nadchodzi nadlatuje zagarnia na oklep
naga w świetlistej powodzi
smużenie rysowanego nieba
piętami
zahacza o gwiazdy

wymiata

kosmiczne czarodziejskie tchnienie
wybudza ze snu

u stóp
jezioro staw odbicie nieba
i ten szczególny błysk rozwianych włosów nibygwiazdy

nie zmieniaj trasy nie zmieniaj
raz na jakiś czas
pędź przez orbitę Ziemi
czarownico z obłoku Oorta
zmrożona pozostałości po formowaniu się

Układu

keplerowskiego związku pomiędzy nami
kiedy ukrywam
twoje sutki w dłoniach
ogrzeję
słońcem użyczającym ognia
by stopić śnieg zamienić w warkocze
łaskoczesz łaskoczesz piersiami galaktyki

zjawiskiem na nocnym niebie
tchniesz magią
czy i ja mogę dosiąść?

ach nie zawracaj po wydłużonej paraboli
tak boli
odchodzenie
powinnaś skrócić tę krzywą
weź przykład z Wenus witającej poranki
każdego następnego
tuż nad horyzontem

wiem że nie możesz
musisz zapadać w chłodne obszary
bryłką lodu

raz na jakiś czas
musisz

ale wrócisz kometo
prawda?
przyrzeknij że wrócisz!
Dubel Smile http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=14948

Edit: usunęłam dubla, a komentarze przeniosłam do wersji pierwotnej, która została opublikowana w dziale Poezja 2017.
Powyżej wersja wiersza z 2018 r.
No proszę, zdublowałem.
Mam tyle tekstów na dysku, oczekujących na poprawki, że już w ogóle nie pamiętam, czy wstawiłem je gdzieś czy jeszcze nie.
Jeżeli to dubel to przypuszczam, że z lekka poprawiony.
Mirinda, wynika z tego, że pamiętasz i znasz moją twórczość.
Zostałem mile podbechtany.
I ja czasami pamiętam.
I pamiętam co Ci napisali ludzie o sutkach i cycuszkach.
A poza tym - Nihil novi sub Sole ad Jurek.
Aha, komety wracają na tyle rzadko, że przeminą w tym czasie setki Jurków.