Via Appia - Forum

Pełna wersja: Kołysanka dla niewidzialnych - blues
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Nocką, kiedy mróz się skrada,
na kamieniu głowę składasz,
pod śniegową chcesz pierzyną
gorzkie szepty serca wstrzymać.

Zobacz - obok czarne wrony
kraczą niezadowolone.
Grzęźnie w chmurach wielki wóz,
lepiej nie przystawaj tu.

Otrząśnij z palta białe płatki, kiepsko udają gwiezdny pył.
Pociągnij z flaszki łyk gorzałki, przyjaciółeczka wierna zeń.
O psie wspominasz - szkoda, że zdechł, bo bydlak też lojalny był.
Pieska pogoda i życie psie. Sprawdzasz, czy jeszcze rzucasz cień.

Idąc, nie odciskasz śladów.
Anioł stróż cię pozostawił,
pewnie w piekle schlał się w trupa.
Ty nie możesz niżej upaść.

Nie masz domu, nie masz żony.
Niewidzialny, za to wolny.
Drażnią nuty wroniej chrypki,
więc powtórnie sobie łyknij.


Tylko nie zniknij w tym tumanie, w lamencie nad rozlanym mlekiem.
Przecież na skraju galaktyki Stwórca odmienia pory roku.
Jeszcze ogrzeje cię słoneczko, kolejnej wiosny się doczekasz.
Nie lepiej umrzeć wśród zieleni, na łące w glorii kwietnych pąków?

Nocką, kiedy mróz się skrada,
nie przystawaj, nie zostawaj.
Blues? Masz rację. Bez muzyki kiepsko się w duszy układa.