Via Appia - Forum

Pełna wersja: Trudno być stolicą
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
szare rozkrzyczane
wydając złowrogi krzyk
stanęło południe nad Warszawą
było tak nieprawdopodobne ale prawdziwe
trwało jednak za długo
nadeszło bo dostrzegło łup
czy rozbije się o zmrożoną powierzchnię
wielu argumentów
kto to wie

tak roziskrzony emocjami
dawno nie był wieczór
taki zwarty
i głośny w szronieniu wkraczał w noc
jak głos w gęsty tłum
wolno stąpał
nie było mowy o zamilknięciu
czy ostatni
kto to wie

w świetle poranka
mowa miała wysunąć się na pierwszy plan
i udzielić pytającemu wzrokowi
rozsądnych odpowiedzi
czekano
białe miejsca jak ptaki zrywały się do lotu
nie ulatywały
szukały zdeptanego źdźbła
co jutro
kto to wie
Jak dla mnie świetny wiersz choć nie wiem o co w nim chodzi Tongue
Czytając wyobrażałem sobie samolot w turbulencjach podchodzący do lądowania i ostatecznie rozbijający się na Okęciu. Choć wiem, ze to bardzo, bardzo odległe skojarzenia Big Grin
Dzień dobry, ja w tym wierszu odczytuję wydarzenia związane z Dniem Niepodległości i szopką, która się wówczas dzieje w Warszawie. Takie pierwsze moje skojarzenie.
Lyssa,
Daj nam jakieś wskazówki. Intrygujesz, więc rzuć nieco światła na tekst Smile