Via Appia - Forum

Pełna wersja: Łacha
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Dryfuję.
Pod poszewką szeleści zabłąkany liść
na szczęście. Nie wierzę w noc.

Za oknem latarnia.
Może morska, tylko wody
coraz mniej w mojej szklance. Szlam.
Stępka ociera się o dno, już czuję
pierwsze zgrzyty pod palcami. Pusto.

Sternik wypadł za burtę. Ucichł łagodny szum.
Piasek zasypał ocean, okazał się morzem.
Martwym.
Toya,
Dno ociera się o ziemię jest nie do przyjęcia z logicznego, jak i również marynistycznego, żeglarskiego punktu widzenia.
Rozumiem, że nie za bardzo się orientujesz w tych niuansach.
Dno łodzi jest wewnątrz niej, a dno to dno akwenu.
Pod spodem łódź ma stępkę zakończoną kilem.
Możesz napisać np. kil wrzyna się w mieliznę, albo stępka ociera się o dno.
tak będzie poprawnie. I musisz to koniecznie poprawić, bo tym błędem trochę kładziesz dobry tekst. A reszta jest git.
Wrócę, jak poprawisz. Poprawkę, oczywiście, dźwignij również na piętro.
Jurek
Dziękuję, Jurku. Poprawione.
Sorry, właściwie to przekleiłem koment.

I bardzo dobrze, o to mi właśnie chodziło.
Nie chciałem komentować z błędem logicznym, a właściwie pomyłką, wynikającą z nieznajomości realiów i nazewnictwa.
Ale nie każdy musi się na tym wyznawać. Mi jest łatwo, bo urodzony nad morzem i od dziecka żeglowałem z ojcem po Bałtyku i Zalewie Wiślanym.

A wiersz?
Bardzo mi się podoba. Świetnie przedstawiłaś metaforę dryfu i wpadania na mieliznę egzystencjalną. Tyle jest latarni za oknem, na ulicach i niestety nie prowadzą żeglarzy, wręcz przeciwnie mogą zaprowadzić na manowce, choćby pod przysłowiową latarnię.
Sternik, to nasze sumienie, odpowiedzialność, umiejętność podejmowania decyzji.
Ale kiedy szklanka jest do połowy pusta, grożą nam mielizny lub rafy.

Bardzo mi się podoba to uśmiercenie morza w puencie.

Bardzo dobrze, Ewa, coraz lepiej, jeśli chodzi o twój rozwój poetycki

Tylko nie osiadaj na laurach, czasem.
Jurek
Oczywiście się nie znam Wink, ale jakoś mi tu miejscami za dużo słów. Oczywiście to tylko moje osobiste spojrzenie. Np. pozbylabym się "mojej" w odniesieniu do szklanki. Albo "strenik za burtą" zamiast "wypadł za burtę". Bo tam są w końcówce 4 czasowniki, które jakoś brzmią (dla mnie) mało poetycko.

W każdym razie, masz jak zwykle fajne metafory, widzę, że lubisz motyw morza i latarni morskich. Ja też go lubię, chociaż lepiej wychodzi mi namalowany niż opisany słowami.

Pozdrawia

P.s. Jurek, dzięki za interpretację, pomogła mi spojrzeć na tekst we właściwy sposób Wink
Czarownico, a mówiłaś, że nie znasz się na komentowaniu, poezji.
Kłamczuszek z ciebie.
A, miałam jeszcze spytać co oznacza tytuł wiersza. Podejrzewam, że to jakiś termin marynarski.
Łacha to synonim mielizny. Dziękuję za czytanie i słówko, czarownico Smile
Łacha, to mielizna wynurzająca się nad powierzchnię wody, sama mielizna jest bardziej zdradliwa, bo jej nie widać. Są pewne oznaki, chociażby inny odcień wody, zmarszczki.
Ale można to przeoczyć. Zupełnie tak jak w życiu, kiedy lekceważymy pewne sygnały, które powinny nas zaniepokoić. A my nie słuchamy, instynktu, rozumu i przeczuć, choćby.
Byłam. Czytałam. Łyknęłam. Podoba się bardzo! Heart
Ja bym nic nie zmieniała. Shy
Ja bym tam zmienił, Bel.
Uświadomiłem sobie, że nie podoba mi się słowo szłam.
Niby normalne, polskie i tak dalej, ale cholera, kiepsko wybrzmiewa i marnie się kojarzy.
W tak niezłym wierszu to zagwozdka semantyczna. Bo, no niby, ona szła. ale myślała, że płynie.
No to skróćmy tę myśl do przebłysku.

wpływam

I masz rację, Czarownico. Trochę dynamiki.

Sternik za burtą!

Moglibyśmy współpracować. Co trzy głowy to nie jedna.
Szłam? A gdzie tu niby jest takie słowo, hę? Huh
Hę! Szłam, szlam.
Bardzo sorry, przepraszam.
Czyżbym niedowidział?
Spisz, śpisz mnie na straty, bo nie będę mógł już czytać wierszy.
Ktoś mógłby mi je szeptać na ucho, we śnie. Jakaś Ona.
Ale to nie to samo, jak już się obudzę.

Poezji nie da się zrozumieć.
A mnie ma zabraknąć.

Tragedia.
Alchemika nie może zabraknąć. Nie ma takiej opcji.
Dobrze widzisz. To tylko ja tak niewyraźnie piszę Tongue