Via Appia - Forum

Pełna wersja: Łagier
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Łagier

Zawisnąłem tu, w jakiejś tragicznej galerii sztuki, jako artystyczny, rubaszny wisielec z posiniałą twarzą. Obraz powity z urojeń chorego cynika. Inne dzieła wypełniają ściany wokół mnie, noszą identyczne obroże z zaciśniętych na szyjach sygnatur, bo ktoś to wszystko, cały ten niestworzony, okrutny ogrom, po prostu nieudolnie namalował. Nakreślił niedbale pędzlem nie siląc się nawet na realizm. Nie odchodzę w domysł. To fakt. Twardy fakt.
Teraz, gdy przymykam zmęczone oczy, świat rozmywa się w barwne plamy. Impresjoniści łapali chwile tak jak ja. Jest już jednak powoli zbyt ciemno, abym mógł dostrzegać cokolwiek więcej. Jedynie słyszę - pręty pryczy podzwaniają jak szczękające z zimna zęby. Obcy mi głos jęczy. Deszcz puka do okien - nie otworzę mu. Ja tylko jeszcze drżę i czuję, jak się zapadam, jak metalowe łapska prętów zakleszczają się, jakby chciały wydusić ze mnie resztki mojego ciepła. Bezwstydnie po cichu, ukradkiem, gdy nikt nie patrzy, znaczą czerwienią kontury swoich śladów - połamanych paznokci na brudnych ramionach.
No niby jest to i sugestywne. Ale co to dokładnie jest? Więzienie? Łagier, czy Galeria? Zbyt jak dla mnie mgliste, choć sporej dozy uroku nie da się tekstowi odmówić.

Pozdrawiam serdecznie
Przejmujący tekst. Pięknie napisany. Musiałam przeczytać 2 razy żeby odnaleźć własną interpretację. Nie wiem czy jest zgodna z zamysłem autorki.
Nie spodobało mi się jedno zdanie: "Obcy mi glos jęczy". Dziwnie brzmi, przerobilabym je. Poza tą drobnostką jest super.