Via Appia - Forum

Pełna wersja: Podstęp
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
.
Może to jakaś poezja z wyższej półki, bo ja nic nie rozumiem, ale chociaż nic nie rozumiem, absolutnie nie twierdzę, że coś jest źle.
Cytat:.

znów uciekam

rozpadam się kochany

Cytat:.

Matka

Obudziłeś mnie wczoraj,

Cytat:.

Narcyz

Czy odkryłeś znaczenie

Cytat:.

Podstęp

mój drogi

Do kogo piszesz?
Wiersz aspirujący. Zgrzyta mi coś w zapisie, przez co treść traci.
Jeśli jednak miałabym oceniać Twój tekst na tle tego, co robią inni autorzy w tym dziale, oceniłabym go wysoko.
Myślę, że masz bardzo duży potencjał i ładnie się rozwijasz, ale szukaj i pogłębiaj to, żebyś szła w dobrym kierunku.
W taki razie ja chętnie dowiem się od autorki, co "autor miał na myśli".
Dla mnie wiersz czytelny i zrozumiały, choć z nauk ścisłych jestem noga.
Bardzo mi się podoba.

Cytat:Do kogo piszesz?

Bel, ja podejrzewam, że to może być pan od chemii z liceum, niespełniona miłość Big Grin
Dzięki za komentarze Big Grin

Fanto, miło mi to słyszeć (czytać). Zapis jest jeszcze właściwie roboczy, zamierzam popracować nad nim za jakiś czas.

Czarownico, cieszę się, że spodobało Ci się to wierszydło Smile
Niestety chemii nigdy nie uczył mnie mężczyzna, a samego przedmiotu nienawidziłam i wciąż nienawidzę z całego serca. W podstawówce jednak byłam przekonana, że ją pokocham - wszystko przez to, że w filmach dla nastolatków romanse zaczynały się właśnie przy doświadczeniach, come on, w polskich szkołach nic nie jest takie super nawet w kawałku. Grr...

Belzebubie! Do kogo się zwracam - tłumaczyłam na pw Big Grin W jednym z moich tekstów ta osoba została wymieniona z pseudonimu i tyle w sumie wystarczy. Wiersze, które piszę, bardzo często kierowane są do tego człowieka. Być może kiedyś zbiorę je w jedno miejsce i spróbuję skleić coś porządnego. Czas pokaże.

Antonio, interpretację zostawiłam na deserek, wybaczysz mi? Rolleyes

Cytat:mój drogi znowu złamałam zasady
naszej niewinnej zabawy w bogów
przełamałam je kwasami nie-z-tej-ziemi
fioletowe drobinki wystrzeliły w górę
zamazały cały świat

Było sobie dwoje ludzi, podmiot liryczny i osoba, do której się zwraca. Wydawało im się, że są bogami, że mogą wszystko. Byli źli - a może nie do końca?
Ich gra miała zasady - sami je ustalili i ich przestrzegali. Niestety kobiecie zdarzyło się je złamać w przeszłości, a kiedy odeszło to w niepamięć, sytuacja się powtórzyła. Jej błąd doprowadził do dość mocnego pokrzyżowania planów - gra uległa zmianie, kobieta musiała przestać w nią grać. O mężczyźnie nie wiemy.


- chaos
zapanował upragniony chaos

No to po prostu syf. Może jakieś brudne sprawki wyszły na wierzch? A może naprawdę cały świat się zawalił? Oboje pragnęli chaosu, czyjegoś cierpienia, jednak nie osiągnęli tego do końca.

a ja
zachłysnęłam się
ogniem spod twojej probówki

Mówiąc prosto: kobieta próbowała oszukać mężczyznę, swojego wspólnika/partnera i wpadła przy tym, co doprowadziło do katastrofy.

Ten wiersz napisałam do jednego z moich opowiadań, które nie pojawiło się jeszcze na forum. Dlatego mogą być problemy z jego właściwą interpretacją.

Pozdrawiam cieplutko
Heart
No, bo już martwiłam się, że nie chcesz z nami dyskutować.
Jak to wytłumaczyłaś, to faktycznie można tę interpretację odnaleźć w utworze.
Ale jestem ciekawa, czym są kwasy?
Na zasadzie przeciwieństw Big Grin
kwasy - zasady
Zasady pojmowałam tutaj zarówno jako te panujące wśród ludzi jak i z chemicznego punktu widzenia. Kwasy natomiast to charakterystyczne działania przeciwko zasadom. Chciałam otrzymać wyraźny kontrast.
łomatko, ale wymyślasz łamigłówkiUndecided
Jeszcze nie doszłam do tego momentu, kiedy warsztatowo będę pisała na tyle dobrze, aby łamigłówki nie były łamigłówkami, ale w miare zrozumiałymi metaforami, które układają się w spójną historię. Ale dam radę! Angel
Czy to jest współczesna poezja? Bo ja właściwie takiej nie czytam, więc nie wiem, ale chętnie się dowiem.
Zapomniałam o tym wątku, przepraszam, Antonio xD
Czy to współczesna poezja... Całkiem dobre pytanie. Myślę, że coś wspólnego z nią ma, ale z czystym sumieniem nie jestem zaliczyć do niej tego utworu.
Lepiej się czyta z lekkim przymrużeniem oka. Te zasady i kwasy nie-z-tej-ziemi odebrałem jako figielki, a że czasem można się poparzyć... ogniem spod probówki... chemia pomiędzy ludźmi płci odmiennej tak już ma.
Jak szczepan zinterpretował Twojego wiersza to jakoś od razu mi się rozjaśniło. Big Grin
Stron: 1 2