Via Appia - Forum

Pełna wersja: ***
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Po Tobie było wiele kobiet. Przed Tobą żadnej. Z wieloma rozmawiałem, z wieloma sypiałem, ale ani jedna z nich nie była w stanie ugasić we mnie tego, co zostało wzniecone przez Ciebie, jakby na chwilę, jakby na próbę, bo przecież odeszłaś, by przekonać się, że Twoje związki z innymi mężczyznami będą co najmniej fatalne. A ja Cię obserwowałem. Dzień za dniem, tydzień za tygodniem, miesiąc za miesiącem. Lecz nie czekałem. Nie wierzyłem w szczęśliwe zakończenia. Nie przemawiał przeze mnie tandetny romantyzm. Przemawiało przeze mnie zwierzę. Gdy Cię widziałem, miałem ochotę wejść w Ciebie tak, jak nóż wchodzi w wilgotną ziemię. Gdy Cię widziałem, stawałem się przestępcą, kimś niebezpiecznym dla otoczenia, bo sprawiałaś, że traciłem kontrolę. Bo przypominałaś o jasnych nocach, podczas których mogłem podziwiać Twoją nagość. Bo podczas tych nocy uciekaliśmy od tumultu miast, od pośpiechu i od postępu, by badać cielesność, zapomnianą przez dzisiejszy świat. By zbliżyć się do śluzu i do szybkich oddechów. Najczęściej braliśmy ze sobą butelkę Jacka Danielsa i dwie paczki papierosów. Paliłem wtedy czerwone Marlboro i nie miałem żadnych konkretnych planów. Nikt na mnie nie czekał i nikt nie pokładał we mnie nadziei. Byłem kimś nieistniejącym dla państwa, chociaż nosiłem w portfelu dowód, z którym nie łączyły mnie osobiste więzi. Imię, nazwisko, data urodzenia, wzrost i miejsce zamieszkania. Żadnej wzmianki, że stworzył mnie Bóg, mimo że wyraźnie odczuwałem jego obecność w chwilach, gdy się rozbierałaś. Później, gdy byłaś naga, Bóg odchodził jak skarcony brat, a my zostawaliśmy sami. Później, po upływie miesięcy i lat, zmieniło się otoczenie i pojawiły się plany, jednak w chwilach wyczerpania lubiłem wracać do miejsc, które przechowują ślady Twojej obecności. Lubiłem myśleć o Twoich piersiach i pośladkach. I o mężczyznach, którzy wyznawali Ci miłość do grobowej deski. O mężczyznach, których nigdy nie kochałaś.
Bardzo przyjemna miniatura. Retrospektywna, ale z ikrą jednak. Nie takie rozmemłane jak się często widuje. W sumie dobre wyznanie faceta z jajem. Wspomina, ale się nie mazgai.
Pozdrawiam.
Dziękuję Gorzki.
Cytat:Bóg odchodził jak skarcony brat, a my zostawaliśmy zupełnie sami. Później, po upływie miesięcy i lat
Rym Ci wyszedł.
Rzeczywiście. Spostrzegawcza jesteś Wink
Bardzo przyjemna miniatura, wiarygodna. Historia opisana w zwięzłych słowach, zostawiłeś czytelnikowi sporo miejsca na rozwinięcie wyobraźni, a przekazałeś to, co najważniejsze. Podobało się i jestem zadowolony z lektury. Smile

Warsztatowo jest bardzo dobrze i nie wskażę Ci błędów w sensie dosłownym. Jednak, że każdy tekst da się dopracować, wynotowałem to i owo - raczej subiektywnie, tak jak ja bym "to widział". Będzie też kilka perełek.

Cytat:Po Tobie było wiele kobiet. Przed Tobą nie było żadnej. Z wieloma z nich rozmawiałem, z wieloma sypiałem, ale ani jedna z nich nie była w stanie ugasić we mnie tego
Tekst ma formę listu i jak wiadomo ludzie rzadko piszą w literackim stylu, mimo to ja bym trochę upłynnił powyższy fragment i wyciął parę słów:
Cytat:Po Tobie było wiele kobiet. Przed Tobą żadnej. Z wieloma rozmawiałem, z wieloma sypiałem, ale ani jedna nie była w stanie ugasić we mnie tego

Cytat:Gdy Cię widziałem, miałem ochotę w Ciebie wejść tak, jak nóż w wilgotną ziemię.
Tu z kolei słowo bym dodał:
Cytat:Gdy Cię widziałem, miałem ochotę w Ciebie wejść tak, jak nóż wchodzi w wilgotną ziemię.

Cytat:Gdy Cię widziałem, stawałem się przestępcą, kimś niebezpiecznym dla otoczenia, bo sprawiałaś, że traciłem kontrolę.
Super zdanie + mega prawdziwe. Smile

Cytat:Nikt na mnie nie czekał i nikt nie pokładał we mnie nadziei.
Proste zdanie, niby nic. Jednak bardzo mi się spodobało. Surowy pesymizm, ale jak pisał Gorzki - bez mazgajenia.

Cytat:nosiłem w portfelu dowód, z którym nie łączyły mnie osobiste więzi.
Fajne zdanko. Smile

Cytat:Bóg odchodził jak skarcony brat, a my zostawaliśmy zupełnie sami.
Coś mi nie gra z podkreślonym fragmentem. Chyba zamieniłbym słowo "zupełnie" na jakieś inne albo w ogóle je usunął. Tak mi się wydaje na ucho.

Mile spędzony czas, pozdrówka! Angel
Uprzejmie dziękuję Hanzo.

Tekst oczywiście poprawię, bo rzeczywiście masz rację.

Kłaniam się Wink
Nie ma sprawy Wink I jeszcze jedno:
Cytat:Lubiłem myśleć o Twoich piersiach i pośladkach.
To jest najlepsza rzecz, o której można myśleć kimkolwiek jest ona i cokolwiek robisz Big Grin Większość facetów pewnie podpisałoby się rękami i nogami pod tym zdankiem Cool
Z grzeczności nie zaprzeczam Wink