Via Appia - Forum

Pełna wersja: Bardzo męski mężczyzna
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Musiał się przyznać. Przed samym sobą. Nie będzie nikogo oszukiwać, ze to nie prawda, bo bał się jak cholera. On. Braian Oaeklay był tak przerażony jak nigdy w swoim krótkim życiu.
Szybka decyzja. Tak miało być. Jednak Braian stał jak sparaliżowany, podczas gdy kilka metrów dalej masakrowano ciało jego dziewczyny. Ona jest niewinna! Nic nie zrobiła, zostawcie ja w spokoju! Z jego gardła nie dobył się jednak żaden dźwięk. Miał wrażenie, że jego stopy zapadły się w ziemię. Nie czuł ich. Czuł strach i chciał uciekać, ale nagie ciało Catlin pozbawiało go funkcji życiowych.
Krzyczała. Bała się. Może bardziej niż on. Nigdy mu nie wybaczy, że stał tak i patrzył, jak dwóch mężczyzn na zmianę gwałci ją i przypala papierosem. Wierzyła, ze Braian jest nieustraszony. Nie jest przecież tchórzem, jak jego koledzy. Nie ucieknie. Nie zostawi jej na pastwę tych opryszków.
Rusz się kretynie! Wiedział, że jest największą szumowiną w tym mieście i mógłby sprzedać Catlin za kasę na proszki. Ona też to wiedziała. Jednak ufała mu. Czemu?
Nagle poczuł, że mięśnie łydki zaczęły reagować na impulsy przesyłane z mózgu. Uniósł nogę, po czym upuścił ją na podłogę pół metra dalej. Druga noga. I znów pół metra. Jego szczupłe ciało kołysało się wraz z coraz szybszym krokiem. Wyciągnął ramiona, żeby chwycić jednego z gwałcicieli za szyję.
Pragnął jego śmierci. Chciał sprawić mu ból. Przyjemność sprawiał mu widok ust, które otwierały się i zamykały, łapczywie łapiąc powietrze, niczym ryba wyrzucona na brzeg. Oczy prawie wyszły z orbit. Mężczyzna konał. Jeszcze tylko kilka sekund.
Nieznośny ból, który rozchodził się po całej lewej nodze Braian oderwał go od tej przyjemności. Zgiął kolano pod wpływem uderzenie drugiego z mężczyzn. Upadł na ziemię. Kątem oka zobaczył Catlin. Była już przy drzwiach. Nie mógł pozwolić, żeby ten kutas ją dogonił. Wstał i zamaszystym ruchem uderzył leżącego wciąż na podłodze, podduszonego mężczyznę. Drugi doganiał Catlin.
Chwycił stojący nieopodal łom. Zamachnął się. Facet puścił Catlin, a ta wybiegła z pokoju. Braian rzucił ostanie spojrzenie na celę swoje dziewczyny. Żaden z mężczyzn się nie ruszał. Oboje byli zalani krwią.
Cytat:po całej lewej nodze Braian
Chyba "Braiana"?

Krótki tekst, bardziej jak dla miniatury. Do tego czuć w tym jakiś nalot horroru.

Niemniej cały tekst czyta się z napięciem, na bezdechu. Łał! Przykuwa uwagę, do tego bardzo kunsztownie ukrywasz w utworze emocje, które mają zostać odczytane.

Jak dla mnie 5/5.

Poza tym witamy na forum! Smile
Piękny debiut!
(13-07-2015, 21:41)BEL6 napisał(a): [ -> ]
Cytat:po całej lewej nodze Braian
Chyba "Braiana"?

Krótki tekst, bardziej jak dla miniatury. Do tego czuć w tym jakiś nalot horroru.

Niemniej cały tekst czyta się z napięciem, na bezdechu. Łał! Przykuwa uwagę, do tego bardzo kunsztownie ukrywasz w utworze emocje, które mają zostać odczytane.

Jak dla mnie 5/5.

Poza tym witamy na forum! Smile
Piękny debiut!

Tekst pisany na szybko Wink W ramach ćwiczenia i inspiracji do napisania czegoś większego, dlatego mogą się zdarzyć błędy w imieniu. Jeśli jest to miniatura właśnie, to nie przywiązuję uwagi do imion - te przyszły mi jako pierwsze do głowy. Bardzo dziękuję za mile słowa. Nawet nie wiesz, jak miło czyta się takie komentarze po debiucie Big Grin
Uwierz, że wiem. Wink

Tylko zastanawiam się, czy nie lepiej umieścić tekścik właśnie w dziale "miniatury literackie". Później ktoś z kolorowych wpadnie, to rozstrzygnie... Bo wiesz, że jest taki dział? Smile


Skoro takie rzeczy piszesz na szybko, to ja chcę przeczytać "poważne" teksty. :o
Cytat:Nie będzie nikogo oszukiwać,
Dziwnie brzmi. Lepiej byłoby - oszukiwał. Zdaje się to naturalniejsze.

Cytat:Jednak Braian stał jak sparaliżowany, podczas gdy kilka metrów dalej masakrowano ciało jego dziewczyny. Ona jest niewinna! Nic nie zrobiła, zostawcie ja w spokoju! Z jego gardła nie dobył się jednak żaden dźwięk. Miał wrażenie, że jego stopy zapadły się w ziemię.
3x "jego".

Cytat:ale nagie ciało Catlin pozbawiało go funkcji życiowych.
Dziwnie brzmi. Uściśliłbym.

Cytat:Rusz się kretynie!
Trochę to nienaturalne. Raczej zadziałałby od razu, pchany impulsem. Chyba, że w miniaturce dzieje się to wszystko szybko, w ciągu ułamków sekund. Ale mało dynamiczna narracja nie wskazuje na to.

Cytat:mógłby sprzedać Catlin za kasę na proszki.
Prochy - brzmiałoby naturalniej.

Cytat:Pragnął jego śmierci. Chciał sprawić mu ból. Przyjemność sprawiał mu widok ust
Zaimek, zaimek i zaimek.

Opisana sytuacja jest bardzo intrygująca, ale nie podoba mi się statyczna, mało dynamiczna narracja. W pewnym momencie, gdy opisujesz, jak Braian porusza się po pół metra, doznałem wrażenia, że jest jakimś golemem, robotem, czymś w tym stylu. Czymś niemrawym. Nawet myślałem, że w tę stronę właśnie zmierza tekst i to będzie taki finałowy twist. Wink

Dobry pomysł, ale sposób podania średnio mi podszedł.

3/5

Pozdrawiam! Angel
(13-07-2015, 22:35)Hanzo napisał(a): [ -> ]
Cytat:Nie będzie nikogo oszukiwać,
Dziwnie brzmi. Lepiej byłoby - oszukiwał. Zdaje się to naturalniejsze.

Muszę popracować nad poprawnością związaną z odmianą czasowników głównie, chociaż z innymi częściami mowy też bywa różnie. Wink

Cytat:Jednak Braian stał jak sparaliżowany, podczas gdy kilka metrów dalej masakrowano ciało jego dziewczyny. Ona jest niewinna! Nic nie zrobiła, zostawcie ja w spokoju! Z jego gardła nie dobył się jednak żaden dźwięk. Miał wrażenie, że jego stopy zapadły się w ziemię.
3x "jego".

Powtórzenia,owszem - nie kontroluję tego, a tekst świeży. Wrzuciłam go na spontanie, jakbym przeczekała ten jeden dzień i przeczytała jeszcze raz to pewnie znalazłabym je wszystkie. Big Grin

Cytat:Rusz się kretynie!
Trochę to nienaturalne. Raczej zadziałałby od razu, pchany impulsem. Chyba, że w miniaturce dzieje się to wszystko szybko, w ciągu ułamków sekund. Ale mało dynamiczna narracja nie wskazuje na to.

ten tekst był pisany na podstawie zadania ze "Spisku Pisarzy". Brzmi ono tak: [i][i][i][i]Bohater – najbardziej męski mężczyzna w okolicy – staje właśnie przed najstraszliwszym wyzwaniem w swoim życiu. Literalnie. Jest o krok od narobienia w gacie i przystąpienia do spektakularnej ucieczki (akhem… to znaczy, odwrotu na z góry upatrzone pozycje; bohaterskiego odwrotu, żeby nie było). Co wywołuje w nim takie przerażenie? Czy staje naprzeciw pewnej śmierci samotnie, czy ktoś mu towarzyszy? Czy podoła wyzwaniu? Wyobraź sobie tę scenę, wybierz punkt widzenia i odpowiedni ton – po czym napisz krótką opowieść o odwadze (lub braku tejże).[/i][/i][/i][/i]

Cytat:mógłby sprzedać Catlin za kasę na proszki.
Prochy - brzmiałoby naturalniej.
Jak ktoś jest przywiązany do jakiejś rzeczy zazwyczaj zdrabnia nazwę. Postać Braiana jest bardzo związana z narkotykami, więc ta forma wydawała mi się trafniejsza. Wink

Cytat:Pragnął jego śmierci. Chciał sprawić mu ból. Przyjemność sprawiał mu widok ust
Zaimek, zaimek i zaimek.

Powtórzenia! Ammm. Praca w toku. Big Grin

Opisana sytuacja jest bardzo intrygująca, ale nie podoba mi się statyczna, mało dynamiczna narracja. W pewnym momencie, gdy opisujesz, jak Braian porusza się po pół metra, doznałem wrażenia, że jest jakimś golemem, robotem, czymś w tym stylu. Czymś niemrawym. Nawet myślałem, że w tę stronę właśnie zmierza tekst i to będzie taki finałowy twist. Wink

Pisząc, że jego noga poruszała się tak wolno, chciałam podkreślić, że wybranie dziewczyny, zamiast ucieczki, jest dla niego bardzo trudne. Pokonywał swój strach.

Dobry pomysł, ale sposób podania średnio mi podszedł.

3/5
Mówią, że 3/5 jest lepsze niż 2/10 Big Grin Biorę i to! XD
Pozdrawiam! Angel

Dzięki za wszystkie uwagi Wink Postaram się zmienić to, co jest źle.
Faktycznie intrygująca sytuacja.
Pomysł jak najbardziej na plus, gorzej z wykonaniem. Czuć, że pisałaś to na szybko. Myślę, że gdybyś przysiadła, wyeliminowałabyś zgrzytające elementy.
Obraz wyłania się jak zza mgły. Czytając, z początku czułam się tak, jakbym została ogłuszona i dopiero zauważała, co się dzieje.
Co tu więcej mówić, niezły debiut Big Grin
Pozdrawiam!