Via Appia - Forum

Pełna wersja: Z ogródka prozelity
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
liżesz szybę
ze śladu odczytujesz przyszłość
jak z ofiarnej wątroby
marskiej

gryziesz wargi
napełniasz krwią swojego Graala
oto kielich
zabawiania

jeszcze trochę
jeszcze kilka ostatnich wieczerzy
łamania chleba
na zakąskę

i rzekł: bierzcie pijcie i jedzcie wszyscy
albowiem jest to gnijące ciało i gęsta krew
która będzie wylana
bez odpuszczenia grzechów

nie czyńcie tego na moją pamiątkę
Eh, Miruś, tęskniłem. Wyborowe Smile Wyborne. Wybrniaste.
Witaj Miriad. Zaliczyłem miesięczny przemarsz przez piekło. Wrogowi nie życzę. To i tak najłagodniejszy kawałek z tego co w tym czasie powstało. Za resztę dostałbym bana, albo przynajmniej gromy od społeczności portalowej. Zawsze piszę pod wpływem chwili, nie poprawiam, nie szlifuję to i chropowate to i pewnie niezbyt zgodne ze sztuką, ale autentyczne. Tym zawsze będzie dla mnie poezja. Wyciągiem z mojej karty chorobowej.
Lizanie szyby skojarzyło mi się z psem, a gryzienie wargi z kobietą.
Jakoś sobie wyobrażam, że taki zwykły, szary człowiek, co to się głęboko poi alkoholem i kobietami szuka czegoś w religii.
Z drugiej strony to "zabawianie" (! plus !) sugeruje, że raczej w drugą stronę.
A ostatecznie dochodzę do wniosku, że peel preferuje wdupizm po wszystkim, co przeszedł, jeśli mogę tak powiedzieć. I ten wdupizm staje się jego nową religią, za którą idzie i odrzuca wszystko inne.