Via Appia - Forum

Pełna wersja: Kiedy życie czyni wolnym
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
pokaleczyłem się o krawędzie chmur
wypiłem pół litra ciebie
w żyłę poszła dawka poezji

witaj Eichmann
prosiłem o zastrzyk z fenolu prosto w serce

sumienie chodzi w pasiaku
spróchniałe siekacze pamięci
przeżuwają papkę z brukwi i zasad
wzdęty brzuch mieścił wątrobę i serce

nie pamiętam który organ produkuje żółć

grzecznie poskładałem ubranie
wyrwałem złote zęby

ożywczy prysznic
składa się głównie z cyklonu B
twojego zapachu
snów
Ładnie. Nie tak ładnie, jak niektóre inne Twoje wiersze, niemniej kupiłeś mnie. Nawet ten cyklon mnie nie bije, chociaż nie przepadam. Tylko jakoś gorzko mi w trzeciej strofie, a nieregularność wersyfikacji w pewien niejasny sposób mnie odrzuca. Nie nasuwa mi się żadne rozwiązanie zagadki tej nieregularności. Cóż, zapewne takie flow. 4/5
Jak dla mnie ostatnio twoje wiersze są skrajnie nierówne, pomieszane, kogel mogel losowych wersów, które powstały gdzieś kiedyś zupełnie oddzielnie. Sam podobnie stworzyłem kilka utworów - zacząłem jeden, drugi, trzeci, żadnego nie ukończyłem, to je potem scaliłem. Ty też, Mirku, tak robisz??
Miriad, to jeden z najprostszych i najbardziej zwartych wierszy jakie napisałem. Wystarczy podstawić w treść wyjazd w delegację na budowę. Życie i praca jak zwierzę. Po 11 godzin w oparach rozpuszczalniku. Potem obora połączona z burdelem. Dołóż trudną miłość i wychodzi Ci wiersz.