16-05-2015, 13:03
O czym rzeczesz
ptaku nadmorski?
Czyżby tym samym, co ja narzeczem,
do krajana swego, że zbyt daleko, by lecieć o skrzydłach do Polski?
A może zapowiadasz deszcz,
na tle chmur, wszak jeszcze dalekich od koloru purpury,
wolny, natchniony wieszcz,
niosący posłanie szeptane przez ukryte za horyzontem góry?
Czy tylko pozdrawiasz ze szczęścia od wolnością upojenia,
igrając z wiatrem w przestworzy wymiarze,
nie dbając o historii bieg, zazdrość ludzi o Twój dar, o moc starzenia,
składając siebie w darze Bogu na niebiańskim ołtarzu?
O czym więc prawisz
praprzodku odważnego Dedala...?
Jeśli nie zgadnę, wiem, że mnie poprawisz,
nim raz ostatni dojrzę Cię z dala...
ptaku nadmorski?
Czyżby tym samym, co ja narzeczem,
do krajana swego, że zbyt daleko, by lecieć o skrzydłach do Polski?
A może zapowiadasz deszcz,
na tle chmur, wszak jeszcze dalekich od koloru purpury,
wolny, natchniony wieszcz,
niosący posłanie szeptane przez ukryte za horyzontem góry?
Czy tylko pozdrawiasz ze szczęścia od wolnością upojenia,
igrając z wiatrem w przestworzy wymiarze,
nie dbając o historii bieg, zazdrość ludzi o Twój dar, o moc starzenia,
składając siebie w darze Bogu na niebiańskim ołtarzu?
O czym więc prawisz
praprzodku odważnego Dedala...?
Jeśli nie zgadnę, wiem, że mnie poprawisz,
nim raz ostatni dojrzę Cię z dala...