Via Appia - Forum

Pełna wersja: Nieprawdziwe nieprawdy
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Wciąż jednak jestem niewinnością nad brzegiem rzeki w dolinie, nieopodal domu. Jestem cały mały i cały duży, nieważne jak by to poetycko zabrzmiało. Grunt, że świat, ponury świat zamachnął się na mój dom kolejny raz. Jakby mało mu było krzywdy. Skończyła się jedna wojna i po niej, wstrząsającej i dzikiej, już zaczynaliśmy się cieszyć swobodą, aż nagle zagrały archanielskie trąby, ruszyły zastępy piekieł.
Zaciągam się i w powietrzu czuję ogień. W głowie, osmolonej od ciągłego ciepła, buzują mi tylko słowa, że nie zatopi nas żaden strach. Fanatyczna obrona ma nas ocalić. Dlatego jestem gdzie jestem i nozdrza rozszerzają mi się przy każdym wydechu. I nawet nie wstyd mi przyznać, że każdy jest pełen nienawiści. To nie tak powinno wyglądać, naturalnie. Jednak jest pewien oczywisty porządek świata, w którym ludzie żyją jak ludzie. Dopiero gdy pojawiają się szkodniki, podgryzające im stopy i dłonie, idzie za nimi zaraza wojny. Stąd ogień, stąd gniew. Bariera, zza której nie widzę już rzeki i nie czuję rześkiej doliny. Nie pamiętam wilgoci na twarzy. Nie wiem jak bije serce, gdy wraca się do domu. Nie pamiętam rodziny, która tam została, a powinienem był, bo kto inny miałby ich pamiętać.
Może nie w prawdzie, ale we własnym sercu zostałem już sam.
Staję nagle, gdy słyszę krzyki. Zaciskam mocno szczęki i ręka sama wędruje mi do kabury broni. Wyciągam pistolet i szybkim krokiem zmierzam w centrum zamieszania. Gdy docieram na miejsce, nie pamiętam, że wszystko i tak strawi ogień. Pociągam za spust.
W głowie mam już tylko myśl, by zapytać lagerkommendanta, dlaczego ci Żydzi i Polacy krwawią jak ludzie.
Nie kumam. Zarówno całości, końcówki w szczególe, jak i paru pojedynczych zdań, np
Cytat:Dopiero gdy pojawiają się szkodniki, podgryzające im stopy i dłonie, idzie za nimi zaraza wojny.
Znaczy, ja akurat rozumiem.
Klimatycznie odpowiednio duszne i ciężkie. Sprawdziło by się jako fragment większej całości. W takiej postaci stanowi oderwany fragment czegoś tam. Miniatura literacka to wbrew pozorom bardzo trudny "kawałek chleba". Mimo szczupłości formy musi stanowić zamkniętą całość. U ciebie, nawet jeśli uznać, że ostatnie zdanie domyka utwór, to wygląda on na otwarty z przodu.
Pozdrawiam serdecznie.
miriad

To tekst o praniu mózgów za pomocą propagandy. Eksterminacja w czasie II wojny światowej była sprowadzona przez aparat władzy w Rzeszy do tępienia szkodników. A wojna do wojny obronnej lub wojny o odzyskanie należytej godności/pozycji. Stąd moim celem było pokazanie 95% tekstu coś, co brzmiałoby jak myśli każdego żołnierza i dołożenie 5%, które stanowią różnicę.

Gorzki

Właśnie taki początek chciałem nadać temu tekstowi, dla jego płynności. Wyszło jak sam widzisz Wink