009hnoor
23-04-2015, 05:06
|Zacznijmy może od tego, że Adam zmarł.
|Śmierć to najzwyklejszy w świecie proces, lata wojen i media przyzwyczaiły nas już do tego widoku. A mimo to, nadal wzbudza w nas uczucie pustki. Istnieją pigułki z napisem na pojemniku "Zapomnienie o śmierci gwarantowane". W swoim życiu widziałem kilka takich tabletek. Myślałem nad tym, co wcześniej było mi obce. Tak naprawdę, patrzeć na kogoś martwego, który jeszcze przed kilkoma dniami śmiał się, myślał, oddychał tak jak ja czy ty, to smutna sprawa. Niektórych to przeraża. Mnie nie. Czułem pustkę.
|Ludzie gdzieś na drugim końcu ziemi kłócą się w sprawie aborcji. Oni doskonale wiedzą, że ludzie giną zawsze, zawsze ginęli i zawsze ginąć będą. Wiedzą, że jedni muszą zejść, żeby drudzy mogli żyć. Żeby "uratować świat od demoralizacji ludzkiej". Żeby ograniczyć prawdę, tak gorzką dla nas, że aż nie mogącą być przez nas przyjętą jako ta jedyna prawda. Bo człowiek lubi mieć swoją ideologię. Oni to wiedzą, tylko po prostu nie rozumieją. Bo nie są w stanie tego pojąć, to dla nich zbyt dużo, zbyt wiele bólu dla mózgów, tak jak prości obywatele nie potrafią przyjąć, że ten "zamaskowany psychopata zabijający żony i dzieci" jest taki sam jak oni. Nie potrafią, nie chcą go zrozumieć, ponieważ nim nie są. A "psychol" z kolei zamyka się w sobie i chce, by wszyscy go zrozumieli. Ma w tym swój przekaz.
|To trochę śmieszne. To śmieszne, iż aby spowodować śmierć paru afrykańskich dzieci, nie trzeba angażować pieniędzy w uzbrojenia militarne. Wystarczy odkręcić kran. Jestem ciekaw, ile przeciętny "szary" mieszkaniec planety Ziemia, jednego wielkiego zakopconego bloku mieszkalnego, ile on osób dziennie pozbawia życia. Jestem cholernie ciekaw. Wstaje rano robiąc przymusowy brzuszek, robi w toalecie, myje zęby i siup, po murzyńskiej rodzince. Ustalmy - pięć osób, choć u nich zazwyczaj jest tego więcej. A później nasz szanowny, korzystający z wygód życia obywatel, kupi sobie frytki. Może by tak za mycie rąk dłużej niż trzydzieści sekund, wsadzać do więzienia? Ludzie nie rozmawiają na więcej niż jednej płaszczyźnie, bo ta jedna jedyna to ich życie - jego perspektywa, autonomia, doświadczenie. Potrzebne są im okulary 3D.
|Jego ciało osunięte na ziemię do połowy, bo plecami oparty był o biurko, było smutnym widokiem. Krew już zaschła, przedtem wyciekawszy z przedziurawionego serca, a wzrok oczu wbity był gdzieś w podłogę, nisko. Przez chwilę wydawało mi się, że jego noga się poruszyła. Ale to nie możliwe z dziurą w sercu. Pomieszczenie pachniało siarką. Kontemplowałem to, co się tutaj działo, kiedy jeszcze żył. Czy bał się? Pewnie tak. Szkoda, że nie mogłem go zapytać, jak to jest trwać wiedząc o swojej śmierci za kilka dni. Może godzin, może minut. Musiał okropnie cierpieć. Ciekawe, czy z kimś wcześniej rozmawiał, zwierzał się. W końcu zwróciłem głowę ku górze - nie było żadnej kamery, która nagrałaby to, co tutaj zaszło. Ale kto umieściłby w takim miejscu kamerę? Chyba nikt. Tylko ofiara.
|Śmierć to najzwyklejszy w świecie proces, lata wojen i media przyzwyczaiły nas już do tego widoku. A mimo to, nadal wzbudza w nas uczucie pustki. Istnieją pigułki z napisem na pojemniku "Zapomnienie o śmierci gwarantowane". W swoim życiu widziałem kilka takich tabletek. Myślałem nad tym, co wcześniej było mi obce. Tak naprawdę, patrzeć na kogoś martwego, który jeszcze przed kilkoma dniami śmiał się, myślał, oddychał tak jak ja czy ty, to smutna sprawa. Niektórych to przeraża. Mnie nie. Czułem pustkę.
|Ludzie gdzieś na drugim końcu ziemi kłócą się w sprawie aborcji. Oni doskonale wiedzą, że ludzie giną zawsze, zawsze ginęli i zawsze ginąć będą. Wiedzą, że jedni muszą zejść, żeby drudzy mogli żyć. Żeby "uratować świat od demoralizacji ludzkiej". Żeby ograniczyć prawdę, tak gorzką dla nas, że aż nie mogącą być przez nas przyjętą jako ta jedyna prawda. Bo człowiek lubi mieć swoją ideologię. Oni to wiedzą, tylko po prostu nie rozumieją. Bo nie są w stanie tego pojąć, to dla nich zbyt dużo, zbyt wiele bólu dla mózgów, tak jak prości obywatele nie potrafią przyjąć, że ten "zamaskowany psychopata zabijający żony i dzieci" jest taki sam jak oni. Nie potrafią, nie chcą go zrozumieć, ponieważ nim nie są. A "psychol" z kolei zamyka się w sobie i chce, by wszyscy go zrozumieli. Ma w tym swój przekaz.
|To trochę śmieszne. To śmieszne, iż aby spowodować śmierć paru afrykańskich dzieci, nie trzeba angażować pieniędzy w uzbrojenia militarne. Wystarczy odkręcić kran. Jestem ciekaw, ile przeciętny "szary" mieszkaniec planety Ziemia, jednego wielkiego zakopconego bloku mieszkalnego, ile on osób dziennie pozbawia życia. Jestem cholernie ciekaw. Wstaje rano robiąc przymusowy brzuszek, robi w toalecie, myje zęby i siup, po murzyńskiej rodzince. Ustalmy - pięć osób, choć u nich zazwyczaj jest tego więcej. A później nasz szanowny, korzystający z wygód życia obywatel, kupi sobie frytki. Może by tak za mycie rąk dłużej niż trzydzieści sekund, wsadzać do więzienia? Ludzie nie rozmawiają na więcej niż jednej płaszczyźnie, bo ta jedna jedyna to ich życie - jego perspektywa, autonomia, doświadczenie. Potrzebne są im okulary 3D.
|Jego ciało osunięte na ziemię do połowy, bo plecami oparty był o biurko, było smutnym widokiem. Krew już zaschła, przedtem wyciekawszy z przedziurawionego serca, a wzrok oczu wbity był gdzieś w podłogę, nisko. Przez chwilę wydawało mi się, że jego noga się poruszyła. Ale to nie możliwe z dziurą w sercu. Pomieszczenie pachniało siarką. Kontemplowałem to, co się tutaj działo, kiedy jeszcze żył. Czy bał się? Pewnie tak. Szkoda, że nie mogłem go zapytać, jak to jest trwać wiedząc o swojej śmierci za kilka dni. Może godzin, może minut. Musiał okropnie cierpieć. Ciekawe, czy z kimś wcześniej rozmawiał, zwierzał się. W końcu zwróciłem głowę ku górze - nie było żadnej kamery, która nagrałaby to, co tutaj zaszło. Ale kto umieściłby w takim miejscu kamerę? Chyba nikt. Tylko ofiara.