Via Appia - Forum

Pełna wersja: Utopia
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
To ostatnie zdjęcie
jak repertuar zgniłych dni
tańczy wokół ciebie
W twym odbiciu pustka
zakrapianych chwil
jakby w prometejskim wyzwoleniu
za mało czułości
Już wiesz
nie tędy droga
i na przekór brniesz
ślepymi stopniami w dół
wzdłuż kolejnych
kręgów piekła
jakby śmierć jedynym sensem
zjawisk antymaterii wyjaśnieniem
To ostatnie zdjęcie
plener bez znaczenia
okuty czymś na rodzaj
wymuszonej radości
Zastygły myśli w tej głupiej
wyimaginowanej utopi
w kurewskiej iluzji normalności
Widzisz brzask bez słońca
zmierzch bez gwiazd
To ich czas – kolejny bat
na każdy kamyk
okazały niczym ziarno piasku
Hyyym...
A rozbudować tego do miniaturki nie chcesz?

Za krótkie wersy, brak podziału na strofy - przeszkadza. Do tego niezbyt zgrabne rymy, które nadają rytm. Nudny rytm. Bezpośredni zwrot do adresata nie pomaga. To, że miejscami piszesz dużą literę sugeruje wprawdzie jakiś podział, niemniej brak wyraźnej grafiki robi swoje, a wybiórcza ortografia psuje wygląd wiersza białego. Nawet biorąc poprawkę na kombinacje językowe.
"głupia utopia" <- głupiagłupiagłupia. Jetem na nie dla tego słowa. Dla "kurewskiej iluzji" również. Gdyby całościowo wiersz się jakoś bronił, to może...?

Poza jakimś zrzędzeniem i gadaniem komuś mądrości, nie jestem w stanie dostrzec jakiegoś dnia.
No i to bardziej proza niż liryka. Stąd moja propozycja na początku. Serio, spróbuj to rozbudować. Ciekawi mnie taka sricte prozaiczna, rozbudowana wersja tego wierszyka.
Smile
Ała.
Proszę, podziel to na strofy.
Nie, już właściwie błagam. Okropnie się to czyta w takiej postaci.
Mam wrażenie, że jest to tekst jakiejś raperskiej nuty (czy jak to tam nazwać, nie jestem obeznana w temacie Tongue).
Można też spojrzeć na całość z innej strony. Akurat w telewizji leci film, w którym dość często zmienia się rodzaj muzyki. Kiedy do moich uszu dotarły niepokojące, silnie oddziałujące na psychikę dźwięki, Twój wiersz skojarzył mi się z wizytą u magika terapeuty, który w trakcie pracy dał się ponieść emocjom. Zapewne przesadzam z interpretacją, wybacz Shy
Popracuj nad tym. Może wyjdzie Ci coś ciekawego. A nawet jeśli nie, zawsze jest to dobry sposób na pracę nad swoim warsztatem.
Pozdrawiam!