Via Appia - Forum

Pełna wersja: na dziesięć minut przed deszczem
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
obudziłem się dzisiaj nad ranem
śniłem o śniegu w środku wiosny
ale tym razem wszystko za oknem
wyglądało na w normie

budynki chwiały się obok spraw zwykłych ludzi
od dawna spóźnionych i bez śniadania
ale to chyba pozbawione znaczenia tak samo jak ich niebo
które jest ciemne przed deszczem o 5:28 chmury są ciężkie
a anioły zdecydowanie za tłuste
żeby cokolwiek było je w stanie utrzymać (wszyscy tutaj mamy gdzieś
koncepcję welfare state)

zresztą oblepianie się ironią to ostatnio zły pomysł w tych stronach
w najgorszym wypadku
celny strzał w stopę i seria w kolano
w najlepszym uśmiech
kiedy mówisz że czasem naprawdę chcesz
móc stanąć w drzwiach
zapalić papierosy których nie znosisz i rzucić na odchodne
nie życz mi powodzenia albo że chociaż raz chciałeś się wyspać
Big Grin fajnie. też chciałbym tak po prostu pisać o czymś.
Ja też.

Pozdrawiam.
Ja to mam z Tobą kłopot, Wojbik. Mogę się podpisać pod stwierdzeniem Miriad - ja też bym tak chciał. Brak mi umiejętności poddania się takiemu strumieniowi opisu dupereli, artefaktów, dziwnych skojarzeń, dmuchanych żab, strzałów w stopę itp. Ale bardzo mi się ta opisowość podoba. Niezmiennie, choć wchłaniam to raz lepiej, raz gorzej (ostatni mniej mi się podobał). Pytanie nurtuje mnie zawsze jedno - o czym to jest? Co jest myślą przewodnią? Dokąd zmierza myśl w tym wierszu? Co chcesz przekazać? A może to tylko wiersze o "status quo"? Ale nieodmiennie zabieram klimat Twoich wierszy. Klimat obserwacji szarzyzny i codzienności.TongueHuh
Może byś tak raz rozkminił swój wiersz "kawiarniany gościu"

Capri

To już wyższa półka, nic tu po mnie...Shy
Pierwsze dwie strofy super, trzecia jest mniej zrozumiała, szczególnie...nie życz mi powodzenia albo że chociaż raz chciałeś się wyspać,.... nie wiem co ma jedno do drugiego.
Wszystkie moje teksty są o tym samym. Czuję się sam, względem otoczenia i w ogóle - nie potrafię zrozumieć zamierzeń i intencji albo interpretuję je za szeroko bądź za wąsko. "Status quo" to ciągłe zmiany, stawanie się ludzi. Są o próbie egzystowania w takim układzie, nie zwracaniu na niego uwagi i bezsensownym unikaniu go. Ta szarzyzna i codzienność to najlepsze co mamy.

Cytat:To już wyższa półka, nic tu po mnie...Shy
Bzdura.

Cytat:nie wiem co ma jedno do drugiego
Nie ma nic. To zwykła alternatywa rozłączna tego co możnaby powiedzieć komuś przed wyjściem.

Pozdrawiam i dziękuję za komentarze.
Aa, podoba mi się to wyjaśnienie. I rzeczywiście dużo łatwiej mi trawić Twoje wiersze w warstwie intelektualnej. Bo takie odczucia miałem w warstwie emocjonalnej, tylko nazwać ich nie umiałem. Chejka.Wink

Capri

(18-04-2015, 22:59)wojbik napisał(a): [ -> ]Wszystkie moje teksty są o tym samym. Czuję się sam, względem otoczenia i w ogóle - nie potrafię zrozumieć zamierzeń i intencji albo interpretuję je za szeroko bądź za wąsko. "Status quo" to ciągłe zmiany, stawanie się ludzi. Są o próbie egzystowania w takim układzie, nie zwracaniu na niego uwagi i bezsensownym unikaniu go. Ta szarzyzna i codzienność to najlepsze co mamy.

Cytat:To już wyższa półka, nic tu po mnie...Shy
Bzdura.

Cytat:nie wiem co ma jedno do drugiego
Nie ma nic. To zwykła alternatywa rozłączna tego co możnaby powiedzieć komuś przed wyjściem.

Pozdrawiam i dziękuję za komentarze.

Jestem prawie oburzony, jaka Bzdura!

Chwalę tekst autora i jeszcze niezadowolony. Coś takiego! SkandalAngel
to ciekawe, bo w tym konkretnym wierszu ja z kolei widzę tylko losowość, pisanie o wszystkim i o niczym, na pewno jeszcze nie majaczenie, ale już na tyle dziwne i przypadkowe wywody, że czyta się to jak monolog człowieka, który zbyt długo siedział sam w szafie. wszystko, łącznie z tytułem, to zbiór losowy w moich oczach.
Cytat:nie potrafię zrozumieć zamierzeń i intencji albo interpretuję je za szeroko bądź za wąsko.
to jest dokładnie to, co mogę powiedzieć o tym wierszu.
niby wojbik, ale tym razem zupełnie niezrozumiały. jakby pismo automatyczne się włączyło, a ład i porządek się na siebie nadąsali Tongue
Wyślę Ci kilogram hydroksyzyny kiedyś, zobaczysz.
Chętnie, Z.

Pozdrawiam.