Via Appia - Forum

Pełna wersja: podobno mogę odmienić wszystko
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
a co jeśli przekrwione niebo spadnie nam cichaczem na głowy
bez huku bomb i łun pożarów wkroczy tylnymi drzwiami
przekręci każde słowo i obnaży poklepujących po plecach
nieprzyjaciół dość by odebrać rozsądek i rzucić na zawsze
na kolana

czy na pewno wystarczy sił by nie zostać kolejną ofiarą
tym razem z ukrycia bez odznaczeń i dystynkcji
dać odpór z dala od gali banderowej i placu defilad

a co jeśli wbiegnę na piąte piętro do cudzego domu uchylić okno
odtworzę bezwładność czujnego wyczekiwania nad wodopojem i każdy
następny bezruch aż po krwisty płatek pośrodku bezimiennej twarzy
naznaczonej śmiertelnie bladym krzyżykiem
na drogę
No to mamy tekst na odetchnij poezją.
(25-03-2015, 14:07)miriad napisał(a): [ -> ]No to mamy tekst na odetchnij poezją.

Huh z reguły zaciągam się głęboko, ale mogę i odetchnąć. czemu nie Big Grin
Można gonić albo uciekać, ja nie wiem co lepsze. Odmienić, czyli nie stać w miejscu. Twoje wiersze gnają do przodu, choć peel w nich mało się porusza, teraz zastygł przy ...a jeśli...Shy
(25-03-2015, 17:22)Lyssa napisał(a): [ -> ]Można gonić albo uciekać, ja nie wiem co lepsze. Odmienić, czyli nie stać w miejscu. Twoje wiersze gnają do przodu, choć peel w nich mało się porusza, teraz zastygł przy ...a jeśli...Shy

to rozsądek. pośpiech wskazany jedynie przy łapaniu pcheł.
Pierwszą i drugą strofę zrozumiałem i nawet mi się podobały, ale w trzeciej popłynąłeś (-łaś?) w przekombinowaną nowopoetyckość, której nie trawię (subiektywna opinia).

"bezwładność czujnego wyczekiwania nad wodopojem"???

Bezwładność czujnego wyczekiwania? Nad wodopojem? Odtworzona przez fakt otwarcia okna na piątym piętrze? Huh

"każdy następny bezruch aż po krwisty płatek pośrodku bezimiennej twarzy "

Bezruch aż po krwisty płatek na twarzy? Z czego ten krwisty płatek, z bezruchu? Krwisty płatek czego? Kwiatu? Płatek higieniczny? Jakiś inny?

Nie kupuję tego. Jak dla mnie to pseudopoetyka, w dodatku na siłę, przekombinowana i beztreściwa, zupełnie niepowiązana z poprzednimi strofami (a jeśli powiązana, to przez jakieś fakty, ogniwa, w głowie autora, których czytelnik nie zna).

Dobrze się zaczęło, ale końcówka (celowo nie piszę: pointa, bo takowej nie ma) utonęła w morzu pustosłowia.
płatek to pewno usta - wtrącił mistrz i wrócił do zbierania miodu.
ja nie sprzedaję i na szczęście nikt nie musi kupować

tu leży tu kliknij w krzyż na drogę
snajper
To była przenośnia i myślę że dobrze o tym wiesz Smile


Sent from my GT-I9505 using Tapatalk
(26-03-2015, 22:16)RootsRat napisał(a): [ -> ]To była przenośnia i myślę że dobrze o tym wiesz Smile

nie napiszę wiersza dla wszystkich, bo to będzie masakra.
i tak robię za Warhola liryki, lecz nawet pop ma swoje granice.
cieszy mnie to, że odbiór jest niejednoznaczny, czyli tekst jest żywy.
Napisać wiersz dla wszystkich nie byłoby masakrą, tylko sztuką. W tym właśnie tkwi talent i um, aby i najpokrętniejszą myśl ubrać w słowa nie tylko nadobne, ale sensowne i odczytywalne.
Nie mówię, że w tym niniejszym wypadku zostało to zadanie położone, przeciwnie, dawno lepszego wiersza na forum nie czytałem, imo jest świetny. Mówię tylko ogólnie, ad vocem Smile
(27-03-2015, 14:35)miriad napisał(a): [ -> ]Napisać wiersz dla wszystkich nie byłoby masakrą, tylko sztuką. W tym właśnie tkwi talent i um, aby i najpokrętniejszą myśl ubrać w słowa nie tylko nadobne, ale sensowne i odczytywalne.

sztuką absolutną chyba Wink
Miariadek jak zwykle swoje wie.
No cóż, jeśli się nie ogarnia prostego motywu, że ani pop nie jest dla wszystkich, ani rock nie jest dla wszystkich no to potem soie ma takie teorie.
nie ma takiego wiersza, który sie podoba wszystkim i dociera do wszystkich. to jest fizycznie niewykonalne. może być ewentualnie zrozumiały dla większości (procentowpo wyliczonej wśród osób, które przeczytały), ale to max. To tyle w kwestii dyskusji.
W kwestii tekst, już moją opinię znasz, Milo Wink
Oczywiście, że niewykonalne jest stworzyć coś absolutnie w 100% dla wszystkich, ale większość poprawnie zrozumiała, co mam na myśli - czyli to, żeby dojść jak najbliżej tej granicy zrozumiałości. Także dobry przykład na to, że każdy dysponuje inną percepcją, i akurat nie każdy zrozumiał moje proste przecież słowa i z chęcią je przeinterpretował.
Stron: 1 2 3