Via Appia - Forum

Pełna wersja: Zraniłeś ją
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Zraniłeś ją
A teraz czekasz spokojnie
Aż padnie
Jak zwykle ciosy twe celne
Przebiły serce
Oglądasz z uśmiechem szyderczym
Jej konanie
A mówiłeś, że ją kochasz
Nad życie
Powtarzałeś to nawet rzucając oszczepem
W „ukochaną”
Widać lubisz oglądać
Krwawe plamy
Rozrzucone niedbale po jej kruchym ciele
Jesteś mordercą
A chciała, byś był przyjacielem
mnie się bardzo wiersz podoba. Jest dość ostry, owszem, ale podejrzewam, że właśnie o to chodziło. Zraniona dziewczyna opowiada o tym, jak rozpada się na kawałki, kiedy jej świat został zniszczony jedną decyzją drugiego człowieka. W dodatku ta osoba ciągle jest w jej życiu nie dając o sobie zapomnieć. Niezmiennie ją rani, chociażby samą swoją obecnością. W dodatku czerpie z tego przyjemność. Początkowo dziewczyna odczuwa złość, która na koniec utworu przeradza się w bezsilną rezygnację. Łapie się ostatniej deski ratunku - przecież obiecywali sobie przyjaźń. Szary Człowieku, czy nigdy nie przyjaźniłeś się z osobą, którą kochałeś?
Jak to dobrze, że mężczyźni zawsze wiedzą, czego chcą Smile zwłaszcza, kiedy dwóm kobietom jednocześnie mówią, że je kochają. I nie potrafią się zdecydować, którą wybrać. A w dodatku utrzymują to w tajemnicy przez długi czas. Tak, ja też wiem, że przyjaźń z kimś kogo kochasz jest trudna, zwłaszcza, jeśli ta osoba Cię już nie kocha (bądź nigdy nie kochała). Jednak czasami nie możesz zerwać z kimś kontaktu. I właśnie dlatego rozumiem ten wiersz i nie uważam go za bezsensowny.
oczywiście, że można jednocześnie kochać i lubić Smile można kogoś kochać jako partnera, a dodatkowo jeszcze lubić za to jaką jest osobą, lubić poszczególne jego cechy. Miłość jest bardzo silnym uczuciem, nie wszystko w człowieku można kochać. Możesz kochać swoją dziewczynę/żonę, a dodatkowo lubić uczucie, kiedy rano się koło niej budzisz, albo lubić jej uśmiech, czy daną reakcję. A z drugiej strony możesz kogoś kochać a jednocześnie nienawidzić jakiejś cechy. Miłość i przyjaźń, kochanie i lubienie są nierozerwalnie ze sobą połączone.

UWAGA! To nie były 3 posty po kolei. Pomiędzy były posty pana, który życzył sobie, by wszelkie jego wpisy z Forum usunięto. // Kot
To ja może sprostuje trochę, dla wyjaśnienia. Otóż też jestem mężczyzną i miłość z przyjaźnią tez była dla mnie nie do pojęcia, ale spotkałem się w życiu z sytuacją, kiedy takie coś miało miejsce. Zagubiona i praktycznie pozbawiona pewności i wiary w siebie dziewczyna spotkała pewnego mężczyznę. On ją kochał mocno, zbyt mocno, ona jego też, ale bojąc się miłości po swoich poprzednich doświadczeniach upatrywała w nim raczej przyjaciela. Wywiązała się z tego dosyć toksyczna w swej postaci znajomość, którą miałem okazje oglądać z bliska. On chciał jej pomóc, przywrócić wiarę w siebie, było to straszliwie trudne. W końcu czując bezsilność zostawił ją i złamał przy tym dwa serca. Smutna i nad wyraz nielogiczna historia, ale czyż miłość kiedykolwiek była logiczna?