Via Appia - Forum

Pełna wersja: Dumka sylwestrowa
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Cukierkowato robi się teraz z okazji Nowego Roku, to tak mi się napisało...
------------------

DUMKA SYLWESTROWA

A może jutro już nie będę żył
i zamkną się galaktyki marzeń
i sen nie przyjdzie i... umrę
z otwartymi oczami.

A może odejdzie mój dom
pośpiesznym krokiem – z uśmiechem
drzwi i okien.
I zostanę z białą chmurą oddechu – i umrę
z otwartymi oczami.

A może...
A może mimo rozwianych galaktyk
i mimo przyjaznej dłoni siwego mrozu
będę żył...
z zamkniętymi oczami.
Pierwszy wers to w sumie stwierdzenie oczywistości, ale podoba mi się, że nie tylko ja myślę czasem w ten sposób. Przydaje się przypomnieć pewne kwestie przed ekhe nowym rokiem. "Galaktyki marzeń" natomiast jakoś mnie odrzuciły. Nie wiem, czemu, jakieś wydaje mi się zbyt podniosłe, niepasujące, wtórne.
Ogółem nie bardzo mi się wiersz podobał do "mimo przyjaznej dłoni siwego mrozu będę żył", które to stwierdzenie podniosło nieco treść w moich oczach.
Chociaż bije od tekstu jakaś taka mdła podniosłość, kojarząca mi się z wierszami o Wigilii dla dzieciaków z podstawówki. Takie wpajanie symboliki i metafizycznych wartości świąt, no ale.
Nie podoba mi się forma i wykonanie, zwłaszcza powtórki "mimo", "może", za dużo wielokropków, jakby cały tekst był jednym westchnięciem dorosłej duszy, której gdzieś umknęło dzieciństwo i radość z życia. Ponieważ tytuł zdaje się tłumaczyć zawartość, czepiam się, ale niezbyt poważnie. Sam pomysł, ten pierwotny, nieubrany jeszcze w słowa ani jakąkolwiek formę jest całkiem interesujący. Tylko reszta nie bardzo. Poza: "(...)będę żył.../z zamkniętymi oczami." i wcześniejszym fragmentem. To mi się całkiem podoba. Takie smaczne wisienki wśród gorzkiej polewy.
No ale to tylko moje zdanie. Rzucam okiem na tekścik już po raz wtóry i nie mogę zostawić bez odzewu. Wprawdzie niezbyt jestem pożądanym komentatorem, no ale trzy grosze mogę rzucić. Nie bardzo mi się podoba, ale też nie żałuję czasu na zajrzenie tutaj. Bywało i będzie lepiej, mam tę pewność, ale jeszcze nie jest najgorzej. O tak.
Zawsze jest szansa, że wygram przegląd poezji gimnazjalnej, albo wieczornicę w kole gospodyń wiejskich.
Ubieram swoje odczucia w gwiazdki. Emocje niestety wyblakły, zatem 2/5 z nadzieją na lepsze jutro. Wink
Koncept jest rozkoszny.
Nie jest to nic wybitnego czy górnolotnego, ale jako przyczynek do refleksji - całkiem sympatycznie.

Nie jest dobrze, nie jest źle, ale dziękuję za myśl!
dobre dobre. doceniam.