26-12-2014, 16:57
Dlaczego ta noc jest tak ciemna?
Bez puchu z roztańczonych radością anielskich skrzydeł.
Czyżby już i wśród gwiazd nie oczekiwano narodzin
sprzed kilku tysięcy lat?
Czyżby nadzieja, koniecznie z konsekwentnym - na...
obumarła we wierze, koniecznie z konsekwentnym – w...,
a żaden inny namacalny cel nie potrafił jej zastąpić?
Czy tylko istotna śmierć nadaje trwałość istotnemu życia?
I czy jest ono na tyle ważne, by warte było epilogu?
Jak daleko jeszcze do horyzontalnej granicy i skąd pewność,
że owa uciekająca wciąż linia nie jest granicą absurdu?
25.12.2014
Dziś rano, podnosząc okienne rolety nie sposób było nie zauważyć, że wszystko tam za oknem pokryte jest już warstewką białego puchu. Może to odpowiedź na świąteczną pesymę? Może nie wszystko, co uświęcone pradawną tradycją straciło swój sens? Może warto jeszcze zaczekać na...
26.12.2014
Bez puchu z roztańczonych radością anielskich skrzydeł.
Czyżby już i wśród gwiazd nie oczekiwano narodzin
sprzed kilku tysięcy lat?
Czyżby nadzieja, koniecznie z konsekwentnym - na...
obumarła we wierze, koniecznie z konsekwentnym – w...,
a żaden inny namacalny cel nie potrafił jej zastąpić?
Czy tylko istotna śmierć nadaje trwałość istotnemu życia?
I czy jest ono na tyle ważne, by warte było epilogu?
Jak daleko jeszcze do horyzontalnej granicy i skąd pewność,
że owa uciekająca wciąż linia nie jest granicą absurdu?
25.12.2014
Dziś rano, podnosząc okienne rolety nie sposób było nie zauważyć, że wszystko tam za oknem pokryte jest już warstewką białego puchu. Może to odpowiedź na świąteczną pesymę? Może nie wszystko, co uświęcone pradawną tradycją straciło swój sens? Może warto jeszcze zaczekać na...
26.12.2014