Via Appia - Forum

Pełna wersja: jak miło
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Gdy przyjdziemy do siebie
po konsumpcji i opłatkowych uściskach,
zapytam cię jaki drobiazg niebanalny
przypadłby ci tam gdzie lubisz.

Przecież, co dwie głowy to nie jedna
choć obie kocham.
Mogę też tradycyjnie wskoczyć na koń,
jak wczoraj i pognać.

Sprawdzone, oklepane klocki,
a pałac jak zawsze przedni.
Jak ryba na Święta,
albo jajka zająca.
No nie, nie rozumiem.
Próbowałam czytać na różne sposoby. Powiem szczerze, że opcja z rubasznym humorem nawet mnie urzekła, hehe, ale jednak nie, nie kupuję tego.
Choć momentami smacznie, to pamiętam Cię z dużo lepszych Twoich produkcji i nie mogę sobie pozwolić, by to zlekceważyć.

No i przecinki - mam z nim problem zarówno u innych, jak i u siebie - w tym wypadku czasem gryzie mnie ich brak.

Sama nie wiem.
Pomyślę jeszcze.
Cytat:Gdy przyjdziemy do siebie
po konsumpcji i opłatkowych uściskach,

Bardzo spodobały mi się te dwa pierwsze wersy. Pewnie dodałabym do myśli wiersza jeszcze coś w stylu, czy niektórzy pamiętają co tak w ogóle świętują. Wink

Reszta jest dla mnie nie do końca jasna, ale wrócę później do tego utworu. Smile
Fanto, Piramido proszę powiedzcie czego nie rozumiecie.
Z przyjemnością wyjaśnię,dzięki że wpadłyście.

Vio.
To jest zrozumiałe, ale oklepane jak kotlet schabowy po tłuczeniu.
(23-12-2014, 11:50)viosenna napisał(a): [ -> ]Gdy przyjdziemy do siebie
po konsumpcji i opłatkowych uściskach, (Konsumpcja i opłatkowe uściski są nietrafione.)
zapytam cię jaki drobiazg niebanalny
przypadłby ci tam gdzie lubisz. (Cię - ci, za dużo tego trochę.)

Przecież, co dwie głowy to nie jedna
choć obie kocham. (Przecinek w dziwnym miejscu i jego brak tam, gdzie trzeba, jeśli już chciałaś go użyć.)
Mogę też tradycyjnie wskoczyć na koń, (Skąd taki archaizm nieuzasadniony?)
jak wczoraj i pognać.

Sprawdzone, oklepane klocki,
a pałac jak zawsze przedni. (Jeśli chodzi o przedni pałac - czy chodziło Ci o to, że pałac był fajny, czy o to, że był z przodu? - z tego, co piszesz wynika, że był z przodu.)
Jak ryba na Święta,
albo jajka zająca. (Nie rozumiem, o co chodzi z jajkami zająca.)
(27-12-2014, 10:59)FantaSmaGoria napisał(a): [ -> ]
(23-12-2014, 11:50)viosenna napisał(a): [ -> ]Gdy przyjdziemy do siebie
po konsumpcji i opłatkowych uściskach, (Konsumpcja i opłatkowe uściski są nietrafione.)
zapytam cię jaki drobiazg niebanalny
przypadłby ci tam gdzie lubisz. (Cię - ci, za dużo tego trochę.)

Przecież, co dwie głowy to nie jedna
choć obie kocham. (Przecinek w dziwnym miejscu i jego brak tam, gdzie trzeba, jeśli już chciałaś go użyć.)
Mogę też tradycyjnie wskoczyć na koń, (Skąd taki archaizm nieuzasadniony?)
jak wczoraj i pognać.

Sprawdzone, oklepane klocki,
a pałac jak zawsze przedni. (Jeśli chodzi o przedni pałac - czy chodziło Ci o to, że pałac był fajny, czy o to, że był z przodu? - z tego, co piszesz wynika, że był z przodu.)
Jak ryba na Święta,
albo jajka zająca. (Nie rozumiem, o co chodzi z jajkami zająca.)

Zawsze miałam problemy z interpunkcją i dziękuję Ci za wskazówki.Smile

Jeśli chodzi o resztę:

" Wskok" na koń - można zagrać w te klocki mimo, że oklepana to gra to jednak sprawdzona, z tych klocków pałac jak zawsze - przedni - wyśmienity - podobnie jak świąteczna ryba lub wielkanocne "zajączkowe" jajeczka, którymi się zajadamy na Wielkanoc.

Opłatkowe uściski nie zawsze są szczere i niekiedy trzeba przychodzić do siebie, jak również po obfitych posiłkach w świąteczne dni.

SmileSmile