Via Appia - Forum

Pełna wersja: mój kochany pamiętniczku
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Kochałem się z nią wiele razy. Wiele razy krzyczała i opadała na pościel bez sił. Sąsiedzi nawet przestali odpowiadać nam "dzień dobry" przez nocne hałasy.
Ale dziś jak na nią patrzyłem kiedy się uśmiechała i poprawiała mi kołnierz stwierdziłem, że to nie to. Wydała mi się jakaś stara, zmarszczki w okolicach oczu przerażające. Oczy miała jakby nie te.. a może usta. Znamy się lata i jakoś przywykłem do niej. Zna moje kulinarne upodobania, pierze mi gacie i ogólnie jest dobrze. Mam trzydzieści dziewięć lat i nie lubię zmian ale z drugiej strony ileż można pieprzyć własną matkę.
napisane cokolwiek byle jak (nic tu sie kupy nie trzyma. od tytułu, przez interpunkcję, po dobór słów) ale koniec, przyznam, wgniata Big Grin
mój ty mały psychopato Tongue
Miriad począwszy od tytułu i kończąc na interpunkcji wszystko jest przemyślane i dopasowane. Nie publikuję tu czegokolwiek i byle jak.
Dziękuję za odwiedziny i komentarz bo z tego co zauważyłam frekwencja komentatorów marna szczególnie w poezji. Swoją drogą czasem dobrze tu wrócić.

Ps. Ja z przecinkami zawsze jestem na bakier. Przeszkadzają w obiorze.

Noir
Kiedy zaczęłam czytać, to po pierwszych dwóch zdaniach pomyślałam, że zrobiłaś to niechlujnie i nieładnie. Ale końcówka mnie zniszczyła - świetne. Bardzo podoba mi się, że wywołuje zamęt i bardzo mieszane uczucia, bo mało który autor tak krótkim tekstem potrafi Coś wzbudzić w czytelniku. Ty to Coś wzbudziłaś, więc muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem.
Od oceny się wstrzymam, właśnie z powodu tych mieszanych uczuć, ale zrobiłaś kawał dobrej roboty Smile

Pozdrawiam i gratuluję,
K.
Ja też miałam problem z zapisem.
Motyw z pieprzeniem matki - pojawiło się coś takiego u Stasiuka w "Murach Hebronu", które akurat przypadkiem czytałam ostatnio, więc nie jest dla mnie to nic na tyle odrażającego czy brzydkiego w literaturze.
Mnie zapis przeszkadzał bardzo. Ja jestem przecinkowym gestapo trochę, chociaż też czasem je gubię lub wstawiam w nieodpowiednich miejscach. Tu jest mi ich gdzieniegdzie brak. I wielokropek, który powinien mieć trzy kropki, nie dwie.
Hmm... Dysonans, bo ładnie układasz zdania, ale zapis, mimo wszystko, nie do końca mi leży.
Fajnie, że piszesz, bo pamiętam, że ostatnio gadałyśmy o tym, że już chyba nie. A tutaj taka niespodzianka - Ty coś napisałaś, ja coś napisałam (gniot to gniot, ale zawsze!).
Ja bym tę treść trochę rozbudowała, bo jak pobudzasz wyobraźnię czytelnika, rysujesz w niej całkiem w porządku obrazek i zanim on zdąży to przetrawić nieco, dajesz mu tym zaskakującym zakończeniem w ryj. Nie chodzi mi o dopisanie piętnastu zdań, ale o pokuszenie się o trochę szerszy obraz i trochę głębszą analizę.

Tyle ode mnie - pozdrawiam ciepło i życzę Wam wesołych świąt, jeśli nie będzie okazji na to.
No i pozdrowienia dla domowników z kotem włącznie.
Mo. Przedmówcy powiedzieli już wszystko, co do powiedzenia było. Faktycznie potrafisz zaskoczyć. Małe zwięzłe, a poruszaSmile
Pozdrawiam.
Ps. A emulacja stylu pamiętnikowego zaiste Ci wyszłaSmile
Ps2. Komentatorów już nie ma. Powróciliśmy do pierwotnego układu funkcji. Są Krytycy.
Cytat:Miriad począwszy od tytułu i kończąc na interpunkcji wszystko jest przemyślane i dopasowane.
no to porażka.
wyłączając końcówkę.
Zakończenie jest mocne, ale wytłumaczenie, że brak przecinków jest zamierzony nie trafia do mnie, bo nie bardzo wiem, czemu ten brak miałby służyć. Jest zwięźle i szokująco, ale nie przypadło mi do gustu, za zwięźle.
Jak zazwyczaj, pojawia się tekst Noir i już lista komentarzy pod nim... To o czymś świadczy...
Oprócz tego co już zostało napisane, o szokującej końcówce itd, od siebie dorzuce, że zapis jak dla mnie, ok. Dlaczego? W końcu to fragment pamiętnika, a kto powiedział, że osoba pisząca dany pamiętnik zna wszelkie zasady interpunkcyjne itd? Przemyślany tekst? Zapewne...

Pozdrawiam,
E.
Hej Czarnuszku Smile

Wiesz dobrze, że zawsze będę fanem Twojej twórczości, więc także i to mi się podoba. Nie będę się czepiał zapisu, przecinków i innych pierdół bo jako całość mi bardzo spasowało. Szczególnie, że końcówka zawżdy miażdży Smile

P.s. Wiem, że trochę nie na temat ale jak nie znasz to ogarnij filmy Xaviera Dolana, powinny Ci się spodobać <3
dziękuję wszystkim za odwiedziny i komentarze. Może jednak przemyśle sprawę z interpunkcją.

PS. Xorrez= bardzo lubię Xaviera Dolana.

Noir
Chociaż końcówka mocna, to chyba przesadziłaś trochę ze zwięzłością. Kurczę, można o tym napisać powieść niemalże! A przynajmniej dłuższy tekst z porządnym rysem psychologicznym.
Czytałabym - wersję rozbudowaną.
Swoją drogą - ciekawe czemu wszyscy zawsze trochę łączą postać autora z jego bohaterami?
Czy kobiety muszą pisać wyłącznie o kobietach?

Ciekawostka - tak, autorka nie jest facetem. Big Grin
Niezły króciak, ale zgodzę się, że przydałoby się trochę rozwinąć. W takiej formie to bardziej anegdotka niż tekst literacki. Historia ze sporym potencjałem - fajnie.

Pozdrawiam! Angel
A, to przepraszam - poprawiłam Tongue
Jakoś mi nick "męsko" zabrzmiał...