Via Appia - Forum

Pełna wersja: hasta que la muerte nos separe
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
poranki takie same, noce zawsze próżne,
pomyśl, że mam broń i nie zawaham się jej użyć,
no więc pif paf i hasta la vista baby, zupełnie
jak na filmach, miasto płonie moim nadmiarem odwagi
i brakiem majtek, jak to w filmach bywa,
apatryda esbek banita, stąd ta ludzka nienawiść,
choć mam moc sprawczą i mogę czynić cuda,
jak mała Azjatka z filmów dla dorosłych, bywam
obiektem, ale nigdy nie pozwalam się oddać w depozyt,
kiedy noce zawsze próżne, poranki takie same,
wkładam na siebie nieswoje ciało i jestem cała twoja,
złożona z setek innych, więc nie rozmieniaj mnie proszę
na drobne.
Trochę to odbiega od tego, co piszesz zwykle, Fanto. Forma jest zdecydownie bardziej zwarta (aleś ty spostrzegawczy, wojbik), ale nie umniejsza to w żadnym stopniu treści, moim zdaniem. Podoba mi się przemielenie przemielonych elementów popkultury (porno też), mimo że wcale nie jest to szczególnie nowatorskie czy nadzwyczaj odkrywcze, to jednak podane w sposób taki, że z przyjemnością czytałem to na jednym wdechu.

Jedyne, do czego się mógłbym przyczepić to zabieg z "nie-nawiścią", moim zdaniem jest nieco nietrafiony, a wiersz prezentuje się równie dobrze bez niego.

Daję okejkę i pozdrawiam ciepło.
dokładnie ten rodzaj poezji, ktorego nie chwytam, w sumie to rozpada mi się w palcach, złożony z (cokolwiek niepokojących) kawałków nie bardzo ze sobą połączonych (na moją i tylko moją percepcję, zaznaczam). ALE! tak jest w przypadku wstępu, że tak powiem, gdyż zwieńczenie:
Cytat:no więc kiedy noce zawsze próżne poranki takie same,
wkładam na siebie nieswoje ciało i jestem cała twoja,
złożona z setek innych, więc nie rozmieniaj mnie proszę
na drobne.
...czyli gdy wreszcie dochodzimy do rzeczy, jest już w miarę zrozumiałe. "wstępu" nie umiem czytać bez rozdziawionej japy i zmarszczek na czole, układających sie w litery wtf.
że też akurat ty, fanto, wpadlaś we własną pułapkę. ktokolwiek inny by to napisał, już spodziewałbym się twojego komentarza o interpuncji. dziwne. prowokacja czy jak?
raz, że w ogóle ją zastosowałaś, dwa, że dziwna jest, bez kropek, jest to jedno wielkie zdanie, olaboga, no i brak gdzieniegdzie tych ogonków jakby.
Cytat:jak mała Azjatka z filmów dla dorosłych [przecinek] bywam
obiektem
tu. albo przed "że", "kiedy", przed i po "proszę". nie razi mnie to ani odrobiny, ale jest. gorzej z tym brakiem kropek - widocznie tak miało być, a to już problem, bo mnie osobiście nie podchodzi.

gdybym miał podsumować: dziwne gadanie, którego sens do mnie nie dociera (nie wiem, o co tej Lirycznej Podmiotce idzie), kończące się w miarę zrozumiałą puentą, w której odczytać można to jakieś marudzenie+sarkazm, to multum innych rzeczy, na które nie umiem wpaść. jaka jest rola tego wiersza? nie wiem. czy fajnie brzmi? wszystko, co dziwaczne, jest na swój sposób fajne. nie ubawilem się, ale wywołało to uśmiech i myśl w stylu "jacy my ludzie jesteśmy kosmici" oraz "o co nam wszystkim biega?"
Masz rację z tą interpunkcją, spierdzieliłam, ale wstawiłam to w takiej a nie innej formie, bo naprawdę nie mam pomysłu na to, jak to zapisać i zwyczajnie liczę, że ktoś mi podrzuci coś. Utknęłam trochę w pisaniu.

Obiecuję, że na pewno to przemyślę jeszcze.

Dzięki na komcie, misie.
Ostatnie 3-4 linijki są b. dobre, reszta niby też ok, ale eksperymentalnie szału nie ma. Fajna jest końcówka, bez więc bym dała, bo jakos tak mi psuje, ale to kwestia jak kto czuje. W sumie cos innego.
Racja, Inso, wywaliłam to.

Dzięki za uwagę.
Dziwne.
To autor miał na myśli.
jakbym mocnego, acz melodyjnego rocka z powiewem latynoskim słyszał, nie tylko w sferze improwizacji.

Na wyróżnienie zasługuje w moich oczach wers no więc pif paf i hasta la vista baby, zupełnie
z niezła przerzutnią, choć przecież cały koncept prosty jak drut. Jednak jest to tak sugestywne, ze aż mi się mlasnęło za nasycenie mojego poczucia smaku.

Cały utwór mi się fajnie czytało i nawet przewidywalna prośba o nie rozmienienie "na drobne' jakoś nie razi. Bo czyż zawsze trzeba zaskakującymi sformułowaniami opowiadać poetycką historię, albo śpiewać wiersz???


5/5

może jednak tym razem jako purystka interpunkcyjne dasz sobie dyspensę? Mam wrażenie, ze pozbawienie interpunkcji nie zakłoci szyku, a wzmocni utwór... Spojrzyj na to wedle woli z dystansu, a może... akurat... ???
Strasznie mi miło, dziękuję, jeszcze będę myśleć o interpunkcji na pewno.
Jeżeli to ma być wiersz kogoś, kto sam udziela rad jak pisać poezję, to ja zadzieram kiece i lece do kibla zwrócić swój obiad a zaraz po tym podetnę sobie żyły z rozpaczy albo pif paf prosto między oczy, by szybciej się dobić.

moja rada: może w ogóle przestań próbować.
hasta la vista baby
Łał Antonia, taki odwecik, nieładnie....Huh
Dziękuję za odświeżenie mojego tekstu, Antonio. Smile
Jeśli chciałaś mi dokuczyć, to średnio wyszło.
Muszę przyznać, że sprawiłaś mi sporą frajdę.

Pozdrawiam Was! Smile
Cytat:pif paf prosto między oczy
Cytat:moja rada: może w ogóle przestań próbować.

Moja rada.
Dziękuję za odświeżenie mojego tekstu, Antonio.
niech ludzie wiedzą, jak nie powinno się pisać poezji.


Jeśli chciałaś mi dokuczyć, to średnio wyszło.
Muszę przyznać, że sprawiłaś mi sporą frajdę.
Wcale mnie nie dziwi twoja reakcja, potwierdziła tylko moje zdanie na twój temat. Kutwa to kutwa, a ty jesteś kutwą.

wojbik, a ciebie mam już po dziurki w nosie.
może i piszesz dobre wiersze, ale wnerwia mnie twoje wpadanie na forum jak na kawę.

Lyssa, to mój pierwszy komentarz tego typu,
napisałam to, co pomyślałam, chociaż nie powinno się tego robić.
jeżeli ktoś nie umie komentować, a w dodatku nosi tu łatkę "krytyka", to niech tego nie robi.
Stron: 1 2