Via Appia - Forum

Pełna wersja: *** (dzisiaj ukazał mi się Vincent van Gogh)
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
dzisiaj ukazał mi się Vincent van Gogh
widać było że jest w swoim świecie
skubał słonecznik z plastikowej torebki
i powiedział że lubi gwiaździste noce w miastach

ja też ale to są rzeczy o których wstyd pisać wiersze
w 2014 roku a ja nie jestem Andrzej Bursa żeby stworzyć
małe arcydzieło z Wernyhorą albo widmem Williama Blake'a
które oddala się latem o kolejne kilka kroków

nie pójdę też z Vincentem van Goghiem na piwo
bo tutaj niektórzy krzywo patrzą na dwóch facetów po zmroku
z których jednego nie licząc brody można po ciemku pomylić z dziewczyną
a drugi nie ma ucha ale za to zakazaną gębę
(na miejscu tamtej dziwki wyszedłbym za ciebie)

no cóż
wszystko musi się skończyć dzisiaj chłopie
powiedzmy sobie wprost: jesteś już martwy na amen
ludzie jedzący słonecznik dalej mnie wkurwiają
a gwiaździste noce w miastach są najpiękniejsze
i nic nie mogę na to poradzić
Obok "Jak to jest z tym sensem życia", ten jest równie dobry. Nie wdając się w przemyślenia w stylu "walenie w bambus" stwierdzam co następuje: podoba mi się problematyka i ujęcie, nieokreślony, ale trafiający do mnie klimat, łączenie rzeczy przyziemnych z poezją i przeżyciami. Dooobre!Smile
Jednym słowem wykasowałeś go....jesteś już martwy na amen Smile a wiersz ciekawie poprowadzony, nie nudzi.
Bardzo mi miło, że tekst przypadł do gustu. c: Myślałem, że nikt już tu nie wchodzi.

Pozdrawiam.
Ha, gwiaździste noce w miastach to mit, tutaj nie ma gwiazd, są tylko atomowe czarne chmury.

Co poza tym - miło, że odszedłeś na krok od tej swojej uroczej i charakternej monotematyki.
Rozumiem, że robisz to dla sportu, a może dlatego, żeby trochę świeżości wpuścić do swojej twórczości.
Całkiem kunsztowny kawałek, minimalistyczny stylistycznie, bogaty treściowo, ale przy tym gorzki - tradycyjnie.
Mam momentami problem z wersyfikacją, ale nie będę zwracała Ci na to uwagi, bo coraz częściej łapię się na tym, że po prostu jestem zboczona.

Pozdrawiam serdecznie.
Aj, FantaSmaGorio. c: Heart

Dziękuję za komentarz, miło, że się spodobało.

Pozdrawiam.
Dojrzewasz poetycko, Wojbiku. Coraz lepiej się Ciebie czyta, aczkolwiek ciągle drażnią mnie niepotrzebne wulgaryzmy w Twoich kawałkach. Uważam, że naprawdę niewiele wnoszą - albo wręcz nic.

Pomyśl:

ludzie jedzący słonecznik dalej mnie wkurwiają vs ludzie jedzący słonecznik dalej mnie wnerwiają

Jak dla mnie nie ma żadnej różnicy. Wulgaryzm w wierszu powinien być czymś mocnym, czymś co akcentuje dany fragment, zdanie, strofę... A u Ciebie są one tak nagminne, że stają się mało poetycką rutyną. Spróbuj czasem pohamować język, bo mam wrażenie, że starasz się na siłę ubrudzić swoją poezję i sprawić żeby brzmiała tak... kozacko/włóczęgowo/męsko. Jak dla mnie jest to strasznie sztuczne i nie pomaga, a wręcz szkodzi Twoim kawałkom. Które poza tym są świetne.
Dobry wieczór, Roots.

Postaram się pohamować, słuszna uwaga. Dziękuję, że poświęciłeś czas na skomentowanie tekstu i miło, że przypadło Ci do gustu. Postaram się lepiej następnym razem.

Pozdrawiam ciepło.
ależ mnie to ujęłoCoolBig Grin ten Twój balans na znanych motywach, który wyprowadza w nowe, lekko ironiczne konkluzje i wrażenia. Dzięki za niezły i smaczny utwór... 5/5... Wcześniej już się wypowiedzieli inni, ja tylko zostawię ślad oceny tym razem. Dla mnie nadal winieneś poszukać jakiegoś oryginalnego rozwiązania wersyfikacyjnego. Masz w tym tekście potencjał na ciekawe przerzutnieTongue szukaj, szukaj... jak pies gończy, nawet jak masz kota w awatarze (a może kota na punkcie poezji???Tongue)
Dziękuję za komentarz, czas poświęcony na przeczytanie tekstu i ocenę, chmurny. Jestem zadowolony, że przypadło Ci do gustu. Pomyślę nad wersyfikacją w następnych utworach.

Pozdrawiam serdecznie.