Via Appia - Forum

Pełna wersja: Czym dalej w las…
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
w każdym moim tekście
coraz mniej intelektualnych labiryntów
zatem w szarym od dymu tle stanęłam sobie
ja zwyczajna

rozwinięta w szerz i mocno w głąb
paskudnie chimeryczna żadne alter ego

zeszłam z marginesu zapisków z mojego życia
by pokazać więcej niż
gołosłowie

śmiejesz się bo poetyce daleko do życia
w rzeczywistym świecie
toteż się pogubiłam

w rzeczywistości mrok mnie zgarnia
a w fikcji gryzą bzdury więc pytam
gładząc siwe włosy

ten przekrój epiki liryki i dramatu
to marne życie

czy to satyra?
Moim zdaniem to dobry utwór, prawdziwy i przemyślany. Tylko ten smutek który zeń przebija, żeby nie powiedzieć rezygnacja. Za dużo wszędzie tego smutku, we mnie też, rozumiem, nie dziwię się, ale... to nie jest dobre (w sensie korzystne) dla nikogo z nas.

W pierwszej zwrotce „stanęłam sobie ja”, zdecydowanie pozostawił bym tylko „stanęłam”. Po pierwsze wytwarza się połączenie, rytm i bardzo ładne przejście ze „zwyczajna” a po drugie jest to takie trochę przegadane, a właściwie nawet tautologia.

W drugiej zwrotce: „wszerz”.
A z tym "w głąb" czy "wgłąb" to są różne opinie. Moim zdaniem razem, ale nie mam pewności. Na przykład: "Wgłąb się w głąb tego zdania". Pierwsze to czasownik, jeden wyraz, a drugie to "w" i jakaś pokraczna (uproszczona) forma rzeczownik "głąb" od "głębia" czy "głębina". Może być jeszcze "głąb kapusty" czy przenośne określenie nierozgarniętego człowieka, ale tu nie o to chodzi.
Może obie formy sa dopuszczalne. Nie wiem.

W piątej „toteż”.

Nie odpowiada mi tylko ostatni wers. Ten "wiersz" tam konkretnie. Czymś bym go zastąpił. Może na przykład:
"czy to marne życie
jest jeszcze warte
przejścia kolejnego labiryntu?"
Pozostanie związek/zamknięcie kompozycyjne z pierwsza zwrotką.

P.S.
Cytat:Nie umiem pisać konstruktywnych komentarzy.
To pisz niekonstruktywne. Sa tacy, którzy nie potrafią pisać żadnych komentarzy, a piszą jak opętani.
Trochę poprawiłam. Zmieniłam też ostatni wers.
Odżegnuję się od uwag techniczno - stylistycznych, bo tego typu komentarze tchną taką powagą i profesjonalizmem, że dech mi zapiera. Do poezji mam stosunek czysto emocjonalny i tak ją tylko odbieram. Ponieważ pamiętam już późnego Gomółkę, lubię kiedy w poezji jest trochę poezji, a to z czym się często spotykam na forach kieruje moje myśli na kurs eutanazji. No, dość. Lubię te klimaty- smutku, refleksji i odrobiny goryczy. Pewnie takie uczucia towarzyszyły ostatnim dinozaurom. Zieloni zawyli by z entuzjazmu, że przypisuję im wyższą sferę przeżywania. Dobrze, lekko mi się czytało. Coś drgało w środku, coś dzwoniło, coś się przypominało ( mętne dywagacje, ale moje ). Trudno o lepszy komplement dla wiersza, który przyznaję z niechęcią, graniczącą ze wstrząsem anafilaktycznym. W końcu jak każdy t(fuj)ca, uważam, że moje są najlepsze.
Z harcerskim pozdrowieniem - czuwaj!
Natura ma swoje prawa i nieodmiennie te same odczucia towarzyszą każdej grupie wiekowej. Coś drgało Smile to duży komplement. - czuwaj druhu!