Via Appia - Forum

Pełna wersja: bezdech
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
sto lat i setka wódki
nie są czymś niezwykłym więc
dobrze o tym pamiętać składając życzenia

gdybyś jednak zapomniał to
zawsze możesz nauczyć się zbywać śmiechem
spuszczać smutno głowę olewać
jeśli druga strona nie kontaktuje albo tak
po prostu

sto oznacza za długo
za dużo
trzeba ciągle próbować

za radą Bretona strzelać na chybił trafił do tłumu
wywozić ludzkie szczenięta
za miasto rwać karki skręcać na strzępy
wrzucać do rowów póki ślepe
a wszystkim zrozpaczonym mówić że uciekły

jeśli boisz się krwi
czekaj spokojnie na zimę nuklearną
potem lep gdzie popadnie bałwany i wsypuj każdemu
śnieg za koszulę

pomyśl też o wywoływaniu
wilka z lasu kanałów
spomiędzy regałów hipermarketu
niech wreszcie się stanie
chuj z nimi i do diabła

anioły trzymają moje dłonie w kieszeniach
palą na chłodnym powietrzu plują pod siebie
gniotą puszki jak na filmach

patrzymy sobie
tylko
"więc" - wydaje się pewnym nadmiarem, nieskładnością, chociaż z drugiej strony właśnie ta nieskładność daje taki charakterystyczny rys - ja to odbieram tak, jakby mówił ktoś trochę nerwowy, stremowany, a potem się rozkręca. O ile dobrze kontaktuję. Podoba mi się, jeśli świadomie tak to rozwiązałeś, to gratulacje. I ta końcówka. Jest w tym coś z niemowląt umierających we śnie.

Można się czepiać szczegółów - skręcanie na strzępy i podobne, ale po pierwsze spodobał mi się ten wiersz jako całość - ma świetny klimat, i jest taki moralizatorsko na opak (to żadna nowość, ale taki tekst trzeba umieć napisać), po drugie takie drobiazgi wpisują się w koncepcję, o ile dobrze odszyfrowałam zamiary autora. Miło widzieć, że wracasz do formy.
księżniczka napisał(a):O ile dobrze kontaktuję.
Taki miałem zamiar, miło słyszeć, że wyszło. c:

To budujące, iż się podobało; przyjemnie, że wpadłaś, księżniczko.

Pozdrawiam ciepło.
Och. Czuć, że się rozkręcałeś z każdym wersem, że napięcie się kumulowało, wybuchło, a w ostatniej zwrotce już opadło. Już jest po. Bardzo obrazowy wiersz, delikatnie rozbudzający wyobraźnie. Ciekawa jestem jak by się czytało cały Twój tomik poezji. Chyba się zachwycam. Och i ach.

Mega:

Cytat:za radą Bretona strzelać na chybił trafił do tłumu
wywozić ludzkie szczenięta
za miasto rwać karki skręcać na strzępy
wrzucać do rowów póki ślepe
a wszystkim zrozpaczonym mówić że uciekły

jeśli boisz się krwi
czekaj spokojnie na zimę nuklearną
potem lep gdzie popadnie bałwany i wsypuj każdemu
śnieg za koszulę

pomyśl też o wywoływaniu
wilka z lasu kanałów
spomiędzy regałów hipermarketu
niech wreszcie się stanie
chuj z nimi i do diabła

anioły trzymają moje dłonie w kieszeniach
palą na chłodnym powietrzu plują pod siebie
gniotą puszki jak na filmach

patrzymy sobie
tylko

Po zastanowieniu, chyba pierwsze trzy zwrotki wywaliłabym, tak... rozciągają Twój wiersz. Imho. Lubię kondensację treści. Mimo wszystko och i ach, bardzo wyraźny obrazek.


Zu.
Witaj, Ero, dawno Cię tu nie widziałem. Miło, że pochyliłaś się nad moim tekstem i przypadł Ci do gustu. Zastanowię się nad przycięciem.

Cytat:Ciekawa jestem jak by się czytało cały Twój tomik poezji.
To nieprędko, o ile w ogóle. Ale to miłe.

Pozdrawiam.
Miałam kilka podejść do tego wiersza, nawet dwa przedpremierowe, hoho!
Teraz mam jedną refleksję co do budowy - ja bym rozbiła drugą strofę przerzutniami.

Cały wiersz - jest naprawdę w porządku, chociaż sprawia wrażenie rozwleczonego.
Co mi się podoba - na pewno fakt, że budujesz swój wiersz wokół kontaminacji; wykorzystujesz jakieś utarte formy języka potocznego czy utarte zwroty "codziennego użytku" i nadajesz im sens.
To bardzo miłe dla wyobraźni.

(Sorry, że tak sztywno i bez polotu, ale wiesz, starałam się być rzeczowa. xD)
Fanta, dziękuję, że poświęciłaś czas na przeczytanie wiersza już któryś raz (xD) i wystawienie oceny oraz opinii. Masz rację z tymi przerzutniami, to serio dobry pomysł, zaraz się tym zajmę. Cieszę się, że przypadło Ci do gustu. Bardzo.

Pozdrawiam ciepło.
Nie, no tu pojechałeś po bandzie. Bardzo mi podeszło, więc zamiast gadać po próżnicy powiem, że to jest to, co mi się u Ciebie podoba w pisaniu. Ironiczny ton, płynność, widoczne celowe, użyte z wyczuciem zawahania, zaburzenia porządku, aby powrócić do głównej melodii. Lekkie fandzolenie, ale z wdziękiem...


5/5 z dużym plusem Tongue
Dzięki, za pozytywny odbiór i opinię! To budujące.

Pozdrawiam ciepło.
Hm... Za dużo wątków, za mało konkluzji w tym wierszu jak dla mnie. Mógłbyś z tego zrobić ze trzy utwory, Wojbik. Zdecydowanie wolę Cię w krótszych formach.
Łapię, Roots. Czasami lubię się rozpisać.
Czasami.

Pozdrawiam.