25-07-2014, 18:52
komputerowa klawiatura
zmysłowość moich palców niszczy
gardłowo-duszna pętla biura
klaustrofobiczną nudą piszczy
gdy w zakamarkach korytarzy
duszę się w cierpieniach wertera
marzę że kiedyś się nadarzy muza
wypiętrzona
w aferach
zwietrzałe lurą z biura panie
rozkiczowane urzędniczo
w tęsknocie za dohołdowaniem
terkotem plotek w uchu kwiczą
urzędu opętańczy palec
wymusił w biurokracji tkwienie
choć łaknę lirycznych rozszaleń
w urzędzie muszę rozsiadać wciąż
siedzenie
ugrzeczniłem wersyfikację i inne bzdurki nie korygując brzmienia, bo ... mam dzień dobroci dla ludu i ... bo tylko autorowi wolno korygować oryginał I... MIMO ŻE PUBLIKOWANO GO, bo się tam dawno temu załapał do tomu, to WOLNO (A NAWET TRZEBA KRYTYKOWAĆ. CZEMU? A BO TAK.
bo się wersja z oryginału zrobiła a-wersją i ...
mówiąc już serio, myślę, że warto zapodać coś do rozbawienia (?) w sprawie w sumie nadal aktualnej... Lubię ten tekst, choć przyznaję, że ilość dopełniaczówek i stąpania na grafomańskich zabiegach podczęstochowskiego rymu (niuniu) jest tu dość ... hm- niemała, niemniej mam nadzieję, że trochę dobrej zabawy się Wam tu ... "wydarzy(?)"
aha, no i to, ze się załapało do "tomu" nie znaczy, że tekst jest jakoś zarozumiale zabezpieczany przed sposobem krytyki. Czytając zapomnijcie, że cósik w tytule zapodano.
Tak naprawdę wydanie jednego, czy nawet kilku tomów nie zmienia wiele i w życiu i w autorze. Nadal musi w jakimś sensie "korumpować' innych. Często, niestety, nie w sposób żartobliwie liryczny jak powyżej, ale ... no... psyt, nie będę psuł humorów... korupcyjną prawdą...
Chciałem, żeby CBA wzięło to jako hymn, ale oni wolą "Bo we mnie jest seks" śpiewane przez posła- a wcześniej agenta- Tomka...
Podobno na Jego widok Biedroń-poseł zażyczył sobie zmiany nazwy sklepów, gdzie 'codziennie niskie ceny" tak, by n było w nazwie sieci sklepów spółgłoską miękką i by brzmiało "Biedrońka". Podobno po zmianie będzie można robić też zakupy na tyłach sklepów....
zmysłowość moich palców niszczy
gardłowo-duszna pętla biura
klaustrofobiczną nudą piszczy
lawiną tłum segregatorów
rozmóżdża iskry romantyzmu
petenci
deszczem meteorów
zapachy bzu czynią stęchlizną
rozmóżdża iskry romantyzmu
petenci
deszczem meteorów
zapachy bzu czynią stęchlizną
gdy w zakamarkach korytarzy
duszę się w cierpieniach wertera
marzę że kiedyś się nadarzy muza
wypiętrzona
w aferach
skorumpuj mnie
kwotą dotyków spojrzeń tuleń
przekupuj szczegół po szczególe
skorumpuj mnie
ja niczym żebrak z braku żebra dam się
poskładać i rozebrać
skorumpuj mnie
kobieco-wietrznym puchem marnym
byle na zawsze
regularnym
kwotą dotyków spojrzeń tuleń
przekupuj szczegół po szczególe
skorumpuj mnie
ja niczym żebrak z braku żebra dam się
poskładać i rozebrać
skorumpuj mnie
kobieco-wietrznym puchem marnym
byle na zawsze
regularnym
skorumpuj mnie
w kopercie ramion mnie zamykaj
by rosła we mnie chciwość dzika
skorumpuj mnie
niech dźwięczy tobą darowizna
szałem z szeptanych czułością wyznań
skorumpuj mnie
kobieco-wietrznym puchem marnym
byle na zawsze
regularnym
w kopercie ramion mnie zamykaj
by rosła we mnie chciwość dzika
skorumpuj mnie
niech dźwięczy tobą darowizna
szałem z szeptanych czułością wyznań
skorumpuj mnie
kobieco-wietrznym puchem marnym
byle na zawsze
regularnym
zwietrzałe lurą z biura panie
rozkiczowane urzędniczo
w tęsknocie za dohołdowaniem
terkotem plotek w uchu kwiczą
urzędu opętańczy palec
wymusił w biurokracji tkwienie
choć łaknę lirycznych rozszaleń
w urzędzie muszę rozsiadać wciąż
siedzenie
choć jestem zwykłym referentem
mam w duszy urzędniczy magnes
(może odnajdę wśród petentek
tę aferzystkę-nimfę
której pragnę)
mam w duszy urzędniczy magnes
(może odnajdę wśród petentek
tę aferzystkę-nimfę
której pragnę)
skorumpuj mnie...
ugrzeczniłem wersyfikację i inne bzdurki nie korygując brzmienia, bo ... mam dzień dobroci dla ludu i ... bo tylko autorowi wolno korygować oryginał I... MIMO ŻE PUBLIKOWANO GO, bo się tam dawno temu załapał do tomu, to WOLNO (A NAWET TRZEBA KRYTYKOWAĆ. CZEMU? A BO TAK.
bo się wersja z oryginału zrobiła a-wersją i ...
mówiąc już serio, myślę, że warto zapodać coś do rozbawienia (?) w sprawie w sumie nadal aktualnej... Lubię ten tekst, choć przyznaję, że ilość dopełniaczówek i stąpania na grafomańskich zabiegach podczęstochowskiego rymu (niuniu) jest tu dość ... hm- niemała, niemniej mam nadzieję, że trochę dobrej zabawy się Wam tu ... "wydarzy(?)"
aha, no i to, ze się załapało do "tomu" nie znaczy, że tekst jest jakoś zarozumiale zabezpieczany przed sposobem krytyki. Czytając zapomnijcie, że cósik w tytule zapodano.
Tak naprawdę wydanie jednego, czy nawet kilku tomów nie zmienia wiele i w życiu i w autorze. Nadal musi w jakimś sensie "korumpować' innych. Często, niestety, nie w sposób żartobliwie liryczny jak powyżej, ale ... no... psyt, nie będę psuł humorów... korupcyjną prawdą...
Chciałem, żeby CBA wzięło to jako hymn, ale oni wolą "Bo we mnie jest seks" śpiewane przez posła- a wcześniej agenta- Tomka...
Podobno na Jego widok Biedroń-poseł zażyczył sobie zmiany nazwy sklepów, gdzie 'codziennie niskie ceny" tak, by n było w nazwie sieci sklepów spółgłoską miękką i by brzmiało "Biedrońka". Podobno po zmianie będzie można robić też zakupy na tyłach sklepów....